Ula o, którym miejscu piszesz u Kasi?
Uderzyło mnie, że ktoś chce ingerować w to co sadzisz na swoim terenie....nie ma raczej takiego prawa. To co masz u siebie posadzone Tobie przede wszystkim ma się podobać, a nie sąsiadce jeśli nie przechodzi na Jej działkę
Gusta przecież są różne, nie można się kierować cudzymi
Chodzi o ten kawałek który jest pomiędzy szpalerami bulszpanowymi. Leży tam góra ziemi z jakiś wykopów którą trzeba rozplantować....gdzieś. W zeszłym roku wreszcie zasłoniłam ją matą aby nie rosły pokrzywy i inne chwasty. To było super posunięcie. Ale potrzeba małej koparki żeby mi to usunęła. W pierwszym wariancie miała tam stanąć drewutnia ale to już będzie nieaktualne. Strona jest południowa. Na dodatek dość wilgotno bo woda z terenu płynie w kierunku spadu, działkę mam pochyloną właśnie na tych sąsiadów.
Myślałam żeby wzdłuż ogrodzenia dać choinę kanadyjską i ciąć na wąski szpaler na wysokośco siatki, podobnie jak tuje nieco dalej. A przed szpalerem co???? W jednym miejscu korci mnie dać bez kolumnowy idąc od wejścia do domu czyli odwrotnie niż pokazuje fotka. Róże też lubią to miejsce bo mam dalej, reszta na pniu (tuje na pniu, ostatnio wpadła mi w oko Karagana syberyjska u Agani ale nie wiem czy nie za dużo miejsca potrzebuje)...pomysłów szalonych nie mam....powiedziałabym że ich nie mam w ogóle.
Idąc od wejścia mijam nasadzenia z poniższej fotki i zaraz za nimi jest ta mata.
Bliźej domu też trochę w zeszłym roku podziałałam i dalsze plany też mam. Chodzi mi po głowie żwirem przy prowizorycznym obecnym chodniku.
Tak bylo jesienią
Jeśli ktoś ma wizje na takie wąskie pasy to chętnie poczytam.