Ula,ja mam wrazenie że na ogrodowisku zaczyna się robić jak w ulu na wiosnę.
Od bzyczenia się zaczyna,bzyczenie się nasila a potem wylot jest
Jesteśmy na etapie nasilającego się bzyczenia
Ja już sama nie wiem co mi idzie lepiej a co gorzej
Grunt że idzie do przodu......
właśnie odpoczywam na maxa- jak nie pamiętam od 10 lat,
tzn. wstaję o 10 lub 11
i najwyżej ustalam sobie jedną pracę,
a poza tym się obijam na całego.
Wczoraj cały dzień z koleżanką spędziłyśmy,
dzisiaj mam w planach górę prasowania.....pytanie kiedy zacząć
Właściwie to zastanawiam się czy gromy się nie będą tutaj zaraz sypały od zapracowanych za to co napisałam
Dodam więc przez ponad 10 lat nie wiedziałam jak się nazywam i zmieniłam te tryby 2 lata temu
zmiany wyszły mi na korzyśća od poniedziałku wracam z trybów luzów na pracę i będzie zupełnie przeciętnie z naciskiem na wykorzystywanie wolnych chwil na relaks..o i marzy mi się już wypad do Pudełków w Pisarzowicach
I to mi się podoba nie da się żyć tylko pracą; ja mam takie szczęście, że mój organizm, jak włącznik, cyk, jak za dużo wyłącza mnie, no dosłownie i wtedy leżę na kanapie, oglądam filmy, dogadzam sobie i robię to co lubię lub to, na co nie miałam czasu trzeba siebie kochać, bo jak inaczej