Może natchnieniem dam rade Cię zachecic bo przykładem to juz ciężko, lenie sie jak nigdy a wszystko przez M bo jak on oglada Rio i siedzi przed tv to mnie siły opuszczaja i nic mi się robic nie chce. Na szczescie Rio się skończyło więc może popracuje.

U mnie Ula ta duża śiwka węgierka też same robaczywki więc tym bardziej już nie mam sentymentu i będzie ścięta. U mnie piasek więc wody nigdy nie ma ale ogród po ulewach strasznie wygląda no i biedne róże, które pięknie kwitną teraz znowu a dla tej hortensji koniecznie znajdz inne miejsce bo ona dużo miejsca potrzebuje i pięknie nawet z daleka wygląda no i ma sztywne pędy. Pozdrawiam no i idzie lato

Ja cię na pewno nie zmotywuję bo lenia złapałam konkretnego i nie mogę go wygonić .
dzisiaj cały dzień jak nie leje to siąpi ,jak mamę kocham poczułam jesień.

o dacie spotkania dam znać z tygodniowym wyprzedzeniem.ok połowy września

Zmiany masz już niesamowite Dzielnie walczyszTo i efekty są

dzięki za wsparcie, bez O. chyba tak pięknie by nie było nie mam nawet fotek dzisiaj bo słońce od rana palące

Nic się nie martw Ula...mnie leń trzyma już z miesiąc...ograniczam się co tydzień do wycięcia przekwitłych kwiatów...na tyle mi zapału wystarcza.
To chyba jakiś wirus leniwcowy lata???

Aja od rana w biurze może mi się uda dzisiaj resztę popiołem podsypać