Wpadłam Bogdziu odrobic zaległości w czytaniu, ale tu u ciebie ruch jak zwykle i tyle świetnych zdjęć... ten kwiat kroksmii w liściu - super ujecie,inne z resztą też. Ale podnosisz wysoko poprzeczkę, ja mam słaby aparat ale widze że warto zainwestować w lepszy i robic fotki u siebie.
Słoneczniki lubię ,sa takie ciepłe i dostojne zarazem, ale mnie tak jak Karolinie kojarzą sie z upływajcym czasem wakacji, może dlatego że na straganie zawsze pojawiały sie pod koniec sierpnia...
Pozdrawiam
Jeszcze nie jesień nie strasz Aniu, te słoneczniki wysiały zima ptaszki korzystające ze stołówki więc szybko wyrosły i już kwitną , siane przez człowieka byłyby chyba nieco później.Pozdrawiam Aniu.