Myślę, że u nas, po jakimś czasie, też M dojdzie do wniosku, że ten beton to nic niewarty...na razie rośliny małe, rabaty świeże, to myśli, że tak zostanie

Do tej pory jakoś specjalnie nie zbierałam tych liści...i dobrze.
Ania to zupełnie nie wie, że my tak szybko Jej nie puścimy z powrotem na tą rzeszowszczyznę...


Buziolek Bogdziu