Widzę , że czubatka się zadomowiła i czuje się już pewnie. Śmieszna jest z tym czubkiem
A u mnie mnóstwo bogatek, pojęcia nie mam skąd tyle się ich wzięło, wczoraj miały jakiś zlot, bo fruwały, ćwierkały, ganiały się, w tej euforii nawet czasem w szybę trafiały...nie pamiętam kiedy było ich tak dużo...



No grzybki wzór konspekt. Śliczne, młode, jędrne... U nas ma popadać od czwartku, to może grzyby wyrosną.

U nas też można trochę nazbierać, ale nie tyle co być powinno. My po prostu w niedzielę nie mieliśmy szczęścia i za późno się wybraliśmy. Rodzice byli w zupełnie innym lesie i przywieźli około 30 prawdziwków, ale sporo się nachodzili. Na pewno jeszcze się wybierzemy, za bardzo lubimy grzyby, żeby się poddać. I tak jak pisałam, liczę na to, .że po deszczu się zdecydują rosnąć.

A ja dziś /o zgrozo!!!/ kupiłam borowiki! Nie musiałam, bo zapas jeszcze przyzwoity ale tęsknota za zapachem grzybów była silniejsza.
Postanowione! Jutro jedziemy, nawet jak nic nie znajdę, to sama wizyta w lesie też coś znaczyć będzie
Pozdrawiam Bogdziu, bo dawno do Ciebie nie zaglądałm. U córki byłam...

Bogdziu, grzybki jak malowane, zazdroszczę Ci że masz czas spacerować po lesie.



Wpadałam się z rana przywitać Bożenko - pozdrówka

Danusiu witam już niestety nie rano bo znów byłam na grzybach. Tyle nazbierałam.



i zerwałam koźlaczka który rósł w ogrodzie.



Wszystko się suszy. Twoje grzybki też widziałam. Są super. Pozdrawiam.