Bożenko, puk puk! napisałam na priv
Wczoraj rzeczywiście była fajna pogoda, coś podłubałam w ogródku nawet późnym popołudniem Za to dzisiaj pada. Mogłoby porządniej, chociaż podlałoby... za tydzień się widzimy!
Miłego!!
Bogdziu mam pytanie: wczoraj wiatrzycho rozdarło mi na pół jeden rh, na szybko go związałam sznurkiem a teraz nie wiem co z nim dalej robić, czy już po nima może się zrośnie? https://www.ogrodowisko.pl/watek/3815-ogrod-eli?page=216
Gabrysiu nadal nie mam jednej fazy prądu i mogę tylko chwilę byc na forum bo ważniejsze sa lodówka i zamrazarki więc zaraz sie wyłacze i dlatego nie bede już nic ,,prostowac". Miło ze do nas wpadłaś mając nadzieje na ciekawe widoki ale sama wiesz jak jest . A dziś w końcu pada deszcz i nareszcie mi podleje ogrod bo dotąd stale go podlewałam , wczoraj tez.Uśmialiśmy sie dziś jak sobie skojarzyliśmy że mówiliśmy Ci wczoraj ze nie ma prądu a wchodziłas do wc i prad tam był bo swieciłas światło ale nam nic nie powiedziałas że cos głupio gadamy , okazało sie ze tylk jednej fazy brakuje ale i tak w wiekszości pomieszczeń prądu brak a tam akurat był. Dzieki za odwiedziny i znów zajrzyj przy nastepnej okazji i dzieki za kwiatki.Buziaki.Pozostałym osobom nie odpiszę bo się juz wyłączam , moze później zajrzę , może w końcu naprawia ten prąd bo już prawie doba jak go nie mam.
Mój Boże! My już tak się przyzwyczajamy, że po naciśnięciu kontaktu światło JEST, że w ogóle tego nie zauważamy. Rzeczywiście tak było i ja niczego nie zauważyłam, nie skojarzyłam. Zresztą, jak u mnie nie ma prądu, to i tak jak wchodzę do kolejnych pomieszczeń, odruchowo "włączam" wtedy światło.
No ale skoro jest jedna faza, to chociaż można to co najważniejsze podłączyć w domu i jakoś przeżyje się te kable na podłodze. Mam nadzieję, że dzisiaj wszystko wróci do normy, pozdrawiam.
Acha, liliowiec kwitnący do mrozów nazywa się Final Touch, to zdjęcie zrobiłam 28 sierpnia 2011 r, sprawdziłam. Nawet widać w tle zimowity.