Małgoś widzę Cie co trochę na innym spotkaniu , już u Kasi napisałam ze we dwie rekordy spotkań bijecie. Fajnie macie. U mnie nie brak rodzinnych zmartwień zdrowtnych ale co zrobic???Pozdrówka.
Można zasilic zaraz po kwitnieniu a teraz juz rosna nowe pędy to bardzo ostroznie zeby ich nie spalic , najlepiej przed deszczem albo podlac ale nie dawaj dużo nawozu, najwiecej wczesna wiosna sie daje.
I dziękuję Ci Bogdziu za takie porady, muszę o tym pamiętać....zawsze wodę z pojemników na deszczówkę, moje rh dostają, tylko niestety nie zawsze jest ta deszczówka....muszę chyba taką odstałą też przygotować... dobrej nocy, wracam fotki obejrzeć, bo jeszcze nie ogarnęłam zaległości