Bogdziu a ja jestem ciekawa które jest większe Twoje czy Vivy? pozdrówka

Nie podobaja Ci sie begonie? Szczerze mówiąc mam je głównie z względów praktycznych bo kwitną caly sezon, sa niezawodne a posadziłam je głównie po to by zasłaniały pas ziemi znajdujący się za nimi na którym wiosną są narcyze a potem pusta ziemia na której nie można nic posadzic by nie zniszczyc cebulek. Specjalnie by tą ziemię zasłonic poszerzałam grządke. Sadzę tam wiosną bratki a później własnie begonie i mam coś kwitnacego cały sezon. Za narcyzami rosną bodziszki, powojniki Casandra i w tym roku posadzone róże. Jeśli te róże sie sprawdza to z begonii bedę mogła zrezygnowac ale jeśli nie to jednak pozostana. Wiem że nie pasują tam za bardzo ale są na tyle praktyczne że jednak wygodnie mi je tam zatrzymac jesli róże znów się nie popisza i beda chorowac.Mam w ogrodzie bardzo dużo rh a mało innych roślin i bywaja momenty że brakuje chwilami koloru , wtedy one dominują (szczególnie przed kwitnieniem róż). Nie zależy na bardzo spójnym charakterze ogrodu , chcę miec również wyraziste kwitnace rośliny przez cały sezon a begonie świetnie mi to zapewniają.Jeśli róze się sprawdza to trawy jak najbardziej mogą tam rosnac ale moze byc tam dla nich za mało miejsca bo jest to pasek ziemi najwyżej 10cm.Dzięki Miruś za sugestie. pozdrówka śle.

Bogdzia ja begonie bardzo lubię i nawet zastanawiam się czy do donic na przyszły sezon nie nasadzę. Jak patrzę przez Twoje okno to mi się tak pomyslało - ale widzisz co innego oglądać tak ze zdjęcia a co innego w realu a ,że to wąski pasek to nawet nie widać.Ja nigdy do gruntu nie sadziłam takich balkonowych a może warto, choć ilość opadów w tym roku pewnie by zniszczyła.
Jak wsadziłam bratki to mi ślimaki zjadły.

A z innej beczki - widziałam u Ciebie zostawione przekwitłe martagony - cudna ozdoba, ja tnę bo nie chcę żeby nasiona zawiązywały a może trzeba zostawić - sama nie wiem - czytałam że termin sadzenia martagonów to wrzesień i nie wiosna - więć możę moje wreszcie zakwitną

pozdrawiam

Moje ma 3x2 m i jeszcze po bokach dwa okna węższe z których jedno jest drzwiami na taras, w sumie jest to sporo ale wymiarów u Vivy nie znam .

Gdybym to ja miala przesadzac to poczekałabym już do wiosny bo nie wiadomo jak szybko przyjdzie zima . Jeśli jesień będzie długa to można by jeszcze przesadzic ale przecież tego nie wimy wiec sa pewne obawy. Ja przesadzam na przełomie sierpnia i września albo zaraz po rozmarznięciu ziemi na wiosnę , bardzo szybko zanim ruszy wegetacja i uważam że są to idealne terminy , rośliny wogóle nie odczuwają zmiany. czasem musiałam przesadzac w innych terminach i nie ma porównania, wiec jesli możesz poczekac do bardzo wczesnej wiosny to moim zdaniem lepiej poczej=kaj a jesli jest to pilne to ryzykuj jeszcze teraz , może jesień bedzie długa?????Pozdrawiam.

Masz rację z begoniami.. jak widzę gdzie rosną w naszej miejskiej zieleni.. i kwitna cały sezon..to twierdzę, że to żelazne rośliny.
A tak mi się z różami nasunęło, bo wiem, że szukasz jakiś co będą głupotoodporne I rozumiem , że brak koloru może denerwować. Też tak mam, zresztą mamy podobne gusty jeżeli idzie o kfiotki

U mnie ta niby Elfrid jest odporniejsza niż Bonica i zdrowsza.