E no są! lato mamy ! lipiec cudowny ze słońcem ziołami zapachami i cieeepłem

No to tyle dobrego wyczytałam że masz doła ogrodowego to przyleciałam bo to chyba jakaś zaraza i mnie też dopadło.
Podlewania mam dość i cieszę się że udało się u nas pompę uruchomić a nie jak to zwykle dopiero jak deszcze przychodziły to była sprawna. W czwartek podlane ponoć ma być a na dodatek i posprzątane bo wszystkie liście żółte z brzozy opadną i będzie może taka świeża nie wiem jak będzie z bylinami. Rh nie połamią spoko a zbiorniki się napełnią no chyba że znów do mnie nie dojdzie jak to ostatnio było.

pozdrawiam

Roseum ma tendencje do bladych lisci choc prawde mówiac to sa najgorzej u mnie traktowane rh bo strasznie wielkie rosna , za wielkie , więc bardzo rzadko daje im nawóz i rzadko podlewam a jesli już to mało , a one i tak rosną że opanowac ich nie można. U mnie tez liscie żólte ale chyba taka ich uroda. Wzrostem nadrabiaja tą wadęSą bardzo wytrzymałe tak jak CW i Haaga i Helsinki , kijem nie dobije.

Dobre wieści to że lato mamy nadchodzi lekkie ochłodzenie (15 stopni) i deszcze

dobrze ze są odporne...ze wielkie..hmm...troche gorzej
ale u mnie zrobily sie brązowe te czesci lisci ktore sa najbardziej do gory i wystawione na slonce, tak mocno przypalone
nie obrywam narazie bo one i tak na straty ale jeszcze oslaniaja to co pod nimi

Bogdziu, nigdy jeszcze nie miałam tak spalonego trawnika. Straszna susza, drzewa gubią owoce na potęgę. Jak tak dalej pójdzie, to i w strumieniu wody zabraknie.

Czekam na deszcz jak na zbawienie.

Miłego dnia! mogłoby popadać, oj mogło! u mnie trawa też taka jak u Ciebie

U mnie też lekko przypalilo listki rh i przestały rosnąć podlewam ile mogę żeby tylko nie padły.
U mnie w niektórych miejscach ziemia jak kamień, kopaczki nie idzie wbić.