Jak na razie nic sie nie zmieniło. Deszczu ciagle za mało. Pomału przesadzamy byliny i rh bo czas najwyższy ale trzeba wszystko mocno podlewac bo ziemia tylko na wierzchu dostala troche wody.
Szkoda ze coraz gorzej bo Kutno stosunkowo blisko i chętnie bysmy jeździły .Gdyby ludzie więcej kupowali to pewnie i sprzedawcy by byli ale ludzie biedni to nie opłaca sie przyjeżdżac.
Kazdy nawet najmniejszy deszcz ziemi potrzebny ale i tego malego wciąz brak.U mnie tez ziemia jak beton nawt podeszwy stóp mnie bolą jak chodze (po trawie) bo ziemia sucha i zbita.Pozdrówka.
Byłam , relacje dwie widziałam , wspaniale to robisz, podziwiam bardzo.Co do grzecznej złośliwosci to nie wiem o co chodzi ale jak grzeczna to i tak dobrze. Napisz na pw.
Za życzenia deszczu dziekuje. A o osobistej sprawie dzis musze jednak napisac. Nie bede mogła do Was zagladac tyle co dotychczas, zresztą juz od jakiegos czasu zaglądam mniej a niedługo na jakis czas wogóle umilknę wiec nie dziwcie sie , oczywiście to sprawy zdrowotne.Pozdrówka dla wszystkich.
Szkoda, że trochę Cię nie będzie, a doszukując się jakiś pozytywów, to znalazłam taki, że będę miała czas na zapoznanie się z całym wątkiem. Czytanie rozłoży się w czasie i przy okazji odwiedzin w Twoim wątku będę wysyłać ciepłe myśli . No i oczywiście życzę zdrowia.