No i jak ja Cię wczoraj przegapiłam????
U mnie kompostem zajmuje się m, wkłada jakieś ponawiercane rury żeby był dostęp powietrza. Ciagle za mało tego kompostu i za długo się robi mimo że mamy duże komory bo z płyt betonowych z których robią płoty.Jak sie da nawozu to szybciej jest ale jak się nie da to trzeba i trzy lata poczekac. Pozdrawiam Bożenko.
Aniu Monte i Aniu asc miłego dnia Wam życzę. Dlaczego kompost Ci nie wychodzi i co to wogóle znaczy, przeciez nawet jak nic nie będziesz robic tylko rzucisz wszystko na kupe to też sie zrobi po dłuższym czasie.
Jakis czas temu dziewczyny narzekały że rh gubia liscie , potem ze drzewa gubią liście a nikt nie narzekał na iglaki. Dziś zrobiłam zdjecia jednej z moich kosodrzewin takiej której gałęzie wychodzą na kostke i zobaczcie ile było igieł , a w tym roku już dwa razy wygarnialiśmy spod niej igły i było ich jeszcze wiecej i są to igły tylko z kostki bo te co spadły na ziemię to już tam pozostały.O wiele bardziej lubię sprzatac liście z lisciastych.
Masz rację Bogdziu, igły są starszne do sprzątania. Mam sosny na żwirowej rabatce, gdzie nijak nie można igieł pozamiatać. Już się zastanawiałam czy nie podłożyć pod nie czegoś, żeby później tylko wytrzepać. Są takie okrągłe maty z dziurką na środku na pień z włókniny zabezpieczające bryłę korzeniową przed mrozem i/lub parowaniem wody. Może coś takiego popodkładam...
I przyjemnośc i kondycja
moja sąsiadka ma prawie 80 i wszędzie zasuwa rowerem, aż miło popatrzec jaka jest sprawna i cieszy się życiem i w ogóle o starości nie myśli takie wzorce do naśladowania lubię
teraz uciekam do wnuków, a potem do dziewczyn na spotkanie
Ja kiedyś już pisałam ze miałam znajoma 95 lat ktora do mnie przyjeżdżała rowerem a wracała jeszcze obciążona siatkami z kwiatkami. Jak lekarz na nią nakrzyczał to przestała jeździc i wogóle pracowac na działce i bardzo szybko zmarła. Do czasu wizyty u bardzo mądrego lekarza nie miała żadnych problemów z jazdą czy pracą na działce i stale jeszcze mnie chciała pomagac.Super babka z niej była , sympatyczna , miła bez żadnych objawów starości .
To miałaś szczęście, że ją znałaś; lekarzy unikam jak ognia, oni swoje, a ja swoje, wolę cieszyć się niz zamartwiać
pozdrawiam, miłego dzionka, u siebie jeszcze wkleję fotki z parku, tylko pobiegam po watkach trochę
edit; u mnie igieł zatrzęsienie, nie wiem czy nie więcej niż liści i trudniej je wygrabiać!
Witam Bogdziu.
I od razu z pytaniem, czy teraz należy jakieś zabiegi wokół rh i azali czynic? Czy je podlewasz teraz? U mnie w te mroźne i słoneczne dni zwijają nad ranem listki. Czy powinnam je teraz cieniować?
O miałam też o te zwijające się listki pytać, ale na szczęście doczytałam w porę Twoja odpowiedź Bogdziu . Wprawdzie u mnie rh aż sztuk 1 (słownie: jedna sztuka ) ale to okaz bardzo eksperymentalny. Zobaczymy, czy ma na tyle mocne nerwy, żeby wytrzymać u mnie
Pozdrawiam serdecznie
...ale w dobrym momencie do Ciebie zajrzałam..... bo ja się zastanawiałam właśnie jak sie ma mój kompost i co z nim robic z tu proszę - odpowiedzi gotowe