Mam kompostownik w jednym miejscu już 8 lat... Od jakichś 5 z niego korzystam... Teraz widzę, że gdybym lała w niego wodę, to pewnie byłby szybciej... Sypię do niego popiół z grilla, resztki jedzenia, ale naturalnego nawozu nie daję... Jak uda mi się go zdobyć, to od razu daję go na grządki warzywne i przekopuję ziemię, tylko marchewki wtedy nie mogę siać, bo jej to szkodzi...
Fajnie, że kompoście jest tu mowa. Ja kompostuje wszystko ,co oczywiście można. Obornik, jak mam też dodaje. Ostatnio dodałam króliczy i koński. Daję też szarą tekturę. Czytałam ,że taką rozłożoną celulozę lubią dżdżownicę. Jak rozgarnę to złoto ogrodnika dżdżownic - mnóstwo. Na wierzch zawsze kładę jakąś słomę, gałęzie, żeby było cieplej. Lubię mieć dużo kompostu w ogrodzie.
Tak, tak, Bogdziu... Szybko pisałam i nie dopisałam... Na jesieni go daję, przez zimę jest w ziemi i nim coś robię, to jest już przekompostowany... Pod rośliny nigdy nie dawałam świeżego...
Mam kompostownik w jednym miejscu już 8 lat... Od jakichś 5 z niego korzystam... Teraz widzę, że gdybym lała w niego wodę, to pewnie byłby szybciej... Sypię do niego popiół z grilla, resztki jedzenia, ale naturalnego nawozu nie daję... Jak uda mi się go zdobyć, to od razu daję go na grządki warzywne i przekopuję ziemię, tylko marchewki wtedy nie mogę siać, bo jej to szkodzi...
Dorotko świeżego nawozu nie powinno się dawac pod rośliny , powinien byc przekompostowany najmniej przez trzy miesiące, bo może Ci spalic rośliny.
Tak, tak, Bogdziu... Szybko pisałam i nie dopisałam... Na jesieni go daję, przez zimę jest w ziemi i nim coś robię, to jest już przekompostowany... Pod rośliny nigdy nie dawałam świeżego...
A zapytam,czy wapnujecie kompost 1kg wapna niegaszonego/proszek w ogrodniczych/ na 1 m sześć.Spulchnia, odkaża,odkwasza i zatrzymuje procesy gnilne.