Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Rododendronowy ogród II.

Rododendronowy ogród II.

Bogdzia 18:39, 09 lis 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Pszczelarnia napisał(a)
Byłam u Ciebie. In-koguto.

Zastanawiam się jak "ochrona przyrody" widzi te 30% korony przy świerkach i modrzewiach. Widziałam raz obciętą do połowy aleję modrzewiową - tego barbarzyństwa nie mogę zapomnieć, mam przed oczyma. A jeden robotnik leśny mi jeszcze tłumaczył, że te drzewa puszczą, że to dla zdrowotności. O tempora o mores!



Ja u Ciebie tez tak chyłkiem często bywam ,zawsze jestem na bieżąco ale rzadko się loguje bo zalogowana siedze za długo.Ewa jesli chodzi o modrzewie to u mnie we wsi sa takie które obcięto więcej niz do połowy. Myślałam że to wymuszanie ze jak drzewa uschna to wytna je bez skrupułów a one rzeczywiscie wypusciły gałęzie i ładnie rosną, musze kiedys zdjecia zrobic.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 18:44, 09 lis 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
Makao_J napisał(a)
Też się zastanawiam jak oni to oceniają. 30%

Mierzyłaś ten pień? Możesz ciąć bez zgody? Jak długo będziesz czekać na decyzję?

100 pytań do ale te 25 cm na wysokości 5 cm to przecież nierealne po tylu latach.


30% to oczywiscie orientacyjnie, pi razy drzwi 1/3 korony, nikt z wiekszą dokładnoscią mierzyc nie bedzie. Mój świerk ma 70cm obwodu , bez zgody wyciąc nie moge. Ostatnio czekałam dwa tygodnie ale zmieniła sie pracownica w gminie i powiedziała że nie wczesniej niz za miesiac bedzie rozpatrzone. 25cm to maja tylko młode drzewka mniej wiecej do 5 lat, zależy od gatunku. Nie ma co sie bac starań o pozwolenie bo gminy nie robia problemów jesli to chodzi o ogrody, oczywiscie powód jakis musi byc .
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
jankosia 19:32, 09 lis 2016


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
A ja się bardzo cieszę że wprowadzili (bodajże w zeszłym roku) ten zapis o procentowym odjęciu korony- to było wielkie zwycięstwo organizacji pozarządowych działających na rzecz ochrony drzew. Pamiętam nawet że gadałyśmy tu u ciebie o tym Bogdziu, pamiętasz? Bo ja już nie mogłam patrzeć jak oszpecają drzewa pod przykrywką pielęgnacji, płakać mi się chciało nie raz i nie dwa. Problem nadal pozostaje taki że można wyciąć więcej korony pod warunkiem że jest to zaplanowane specyficzne formowanie korony czy jakoś tak- myślę że i samorządy i pracujące na ich zlecenie firmy mają tu duże pole do "popisu" niestety Piza tym ogłowiona lipa czy dąb czy robinia wiadomo że puści dużo nowych, silnych pędów. Ale co z tego jesli w drugim czy trzecim roku one i tak się zaczną wyłamywać. Chcąc ratować beznadziejną sytuację ścinają co roku ile się da. Bez pomyślunku jest to wszystko. Pamiętasz jak przyjechali do mojego wiązu i zaczęli przycinać? Łzy w oczach miałam. Mąż wyskoczył do nich z analizą dendrologiczną pytając czy się z nią zapoznali przystępując do pracy- przecież była robiona na zlecenie gminy i tam była dostępna. To człowiek tylko wielkie oczy zrobił, jedną gałąź jeszcze tylko wycięli, dźwig zwinęli i paszli To ci sami co mi bluszcz przy ogrodzeniu wycięli - na mojej Kuźwa działce.
Nie, nie powinnam w to brnąć bo się denerwuję Ale macie rację, wcześniej się mierzyło obwód na wysokości pierśnicy tj. jakieś 1,2 m jeśli dobrze pamiętam. A teraz jest przy ziemi. Chyba że drzewo rozgałęzia się niżej to wtedy mierzy się i przy ziemi i każdy pień z osobna w pierśnicy. Myślę zresztą że dlatego przepisy się zmieniły. Żeby ludzie chcący pomagać drzewom nie zawyżali sztucznie w ten sposób wymiarów. Uff, się napisałam no...
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
jankosia 19:33, 09 lis 2016


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
30% to pi razy drzwi dla matematyczki? Fiu fiu, co to się z tym światem porobiło
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
yolka 19:43, 09 lis 2016


Dołączył: 08 mar 2013
Posty: 12608
1/3 to 33,3333333333333333333333 % DDDDDDDDDD

Zdjęcie konkursowe, jak udaje Ci się uchwycić ptasie życie
____________________
Ogród z widokiem na jezioro
sylwia_slomc... 19:46, 09 lis 2016


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86781
jankosia napisał(a)
A ja się bardzo cieszę że wprowadzili (bodajże w zeszłym roku) ten zapis o procentowym odjęciu korony- to było wielkie zwycięstwo organizacji pozarządowych działających na rzecz ochrony drzew. Pamiętam nawet że gadałyśmy tu u ciebie o tym Bogdziu, pamiętasz? Bo ja już nie mogłam patrzeć jak oszpecają drzewa pod przykrywką pielęgnacji, płakać mi się chciało nie raz i nie dwa. Problem nadal pozostaje taki że można wyciąć więcej korony pod warunkiem że jest to zaplanowane specyficzne formowanie korony czy jakoś tak- myślę że i samorządy i pracujące na ich zlecenie firmy mają tu duże pole do "popisu" niestety Piza tym ogłowiona lipa czy dąb czy robinia wiadomo że puści dużo nowych, silnych pędów. Ale co z tego jesli w drugim czy trzecim roku one i tak się zaczną wyłamywać. Chcąc ratować beznadziejną sytuację ścinają co roku ile się da. Bez pomyślunku jest to wszystko. Pamiętasz jak przyjechali do mojego wiązu i zaczęli przycinać? Łzy w oczach miałam. Mąż wyskoczył do nich z analizą dendrologiczną pytając czy się z nią zapoznali przystępując do pracy- przecież była robiona na zlecenie gminy i tam była dostępna. To człowiek tylko wielkie oczy zrobił, jedną gałąź jeszcze tylko wycięli, dźwig zwinęli i paszli To ci sami co mi bluszcz przy ogrodzeniu wycięli - na mojej Kuźwa działce.
Nie, nie powinnam w to brnąć bo się denerwuję Ale macie rację, wcześniej się mierzyło obwód na wysokości pierśnicy tj. jakieś 1,2 m jeśli dobrze pamiętam. A teraz jest przy ziemi. Chyba że drzewo rozgałęzia się niżej to wtedy mierzy się i przy ziemi i każdy pień z osobna w pierśnicy. Myślę zresztą że dlatego przepisy się zmieniły. Żeby ludzie chcący pomagać drzewom nie zawyżali sztucznie w ten sposób wymiarów. Uff, się napisałam no...

W przyszłym roku ma być znowu zmiana przepisów i ma wejść zapis, że na własnej działce możesz wyciąć każde drzewo jakie na niej rośnie, nie ważne owocowe czy nie......chyba, że rada gminy uchwali własne przepisy, których będzie wymagać. Wszystko ma zależeć od zadrzewienia Gminy. W Gazecie Prawnej jakiś czas temu czytałam.
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
jankosia 19:59, 09 lis 2016


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
sylwia_slomczewska napisał(a)

W przyszłym roku ma być znowu zmiana przepisów i ma wejść zapis, że na własnej działce możesz wyciąć każde drzewo jakie na niej rośnie, nie ważne owocowe czy nie......chyba, że rada gminy uchwali własne przepisy, których będzie wymagać. Wszystko ma zależeć od zadrzewienia Gminy. W Gazecie Prawnej jakiś czas temu czytałam.


Wiem, śledzę te propozycje i mam na ten temat zdanie, ale nie wiem czy warto znowu się denerwować... Generalnie wbrew pozorom jestem za liberalizacją przepisów o wycince na własnej działce, ale mam wrażenie że to ma uspokoić posiadaczy ziemi, szczególnie dużych działek gdzie pozwolenie na każdą samosiejkę to taka papierologia że się odechciewa. A tylnym wejściem wejdą samorządy i developerzy- no niestety, takie mam przeczucie. Po co gmina miałaby sama sobie utrudniać sytuację? Nie zrobi tego. Jestem zdania że kupując działkę powinno się z urzędu wykonać inwentaryzację zieleni. Od tego momentu co posadzisz to możesz wyciąć z uwzględnieniem terminów ochronnych dla ptaków. No sorry, ale naprawdę czasami ta biurokracja to kpina z ludzi. Jasne że w jednym zdaniu się nie da, więc proszę mojej propozycji nie torpedować od razu, ale jestem zdania że osobne przepisy powinny być sformułowane dla posiadaczy ogrodów, osobne dla samorządów. Zawsze każdy przepis da się obejść ale nie można od razu zakładać złej woli ogrodnika
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
sylwia_slomc... 20:01, 09 lis 2016


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86781
Pszczelarnia napisał(a)
Byłam u Ciebie. In-koguto.

Zastanawiam się jak "ochrona przyrody" widzi te 30% korony przy świerkach i modrzewiach. Widziałam raz obciętą do połowy aleję modrzewiową - tego barbarzyństwa nie mogę zapomnieć, mam przed oczyma. A jeden robotnik leśny mi jeszcze tłumaczył, że te drzewa puszczą, że to dla zdrowotności. O tempora o mores!


Ewka tez kiedyś nie mogłam przeboleć jak zobaczyłam dwa potężne modrzewie ścięte na wysokości nad pierwszymi gałęziami, czyli jakieś 3,5 m nad ziemią. Przez pierwsze dwa lata mnie bolało, a teraz zazdroszczę cudnie uformowanych drzew, porosły w cudowne zielone parasole stoi pod nimi stolik i ławeczki.
Nie do wiary jak te drzewa potrafią odbić nawet z gołego pnia i potem pięknie wyglądać.
Moje dwa maluchy, które psy sąsiada połamały na wysokości 1/2 m
Teraz pięknie odbijają i nowe przewodniki puściły
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
sylwia_slomc... 20:03, 09 lis 2016


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86781
jankosia napisał(a)


Wiem, śledzę te propozycje i mam na ten temat zdanie, ale nie wiem czy warto znowu się denerwować... Generalnie wbrew pozorom jestem za liberalizacją przepisów o wycince na własnej działce, ale mam wrażenie że to ma uspokoić posiadaczy ziemi, szczególnie dużych działek gdzie pozwolenie na każdą samosiejkę to taka papierologia że się odechciewa. A tylnym wejściem wejdą samorządy i developerzy- no niestety, takie mam przeczucie. Po co gmina miałaby sama sobie utrudniać sytuację? Nie zrobi tego. Jestem zdania że kupując działkę powinno się z urzędu wykonać inwentaryzację zieleni. Od tego momentu co posadzisz to możesz wyciąć z uwzględnieniem terminów ochronnych dla ptaków. No sorry, ale naprawdę czasami ta biurokracja to kpina z ludzi. Jasne że w jednym zdaniu się nie da, więc proszę mojej propozycji nie torpedować od razu, ale jestem zdania że osobne przepisy powinny być sformułowane dla posiadaczy ogrodów, osobne dla samorządów. Zawsze każdy przepis da się obejść ale nie można od razu zakładać złej woli ogrodnika

Tym bardziej, że ogrodnikom raczej bardzo zależy na zieleni i wiele wnoszą ogrodami dla dobra ogółu
Edit:
ja posadziłam na gołej działce przeszło 300 drzew i gdyby mi kiedyś przyszło prosić o wycinkę każdego połamanego lub uschniętego......to nawet nie chcę myśleć.....na razie są malutkie i jeszcze im zejdzie nim osiągną te 25 cm na wysokości 5cm
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Makao_J 20:12, 09 lis 2016


Dołączył: 06 cze 2015
Posty: 12810
Czyli jak ktoś się zna to wie czemu ścina mocno - by odrosło ładniejsze. Gorzej jak znajdą się tacy ścinacze z przypadku i tną by ciąć.
____________________
Ania Anna i Ogród ... i ciągłe poszukiwania własnego idealnego raju:)
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies