Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Rododendronowy ogród II.

Rododendronowy ogród II.

jankosia 20:46, 09 lis 2016


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
sylwia_slomczewska napisał(a)

Tym bardziej, że ogrodnikom raczej bardzo zależy na zieleni i wiele wnoszą ogrodami dla dobra ogółu
Edit:
ja posadziłam na gołej działce przeszło 300 drzew i gdyby mi kiedyś przyszło prosić o wycinkę każdego połamanego lub uschniętego......to nawet nie chcę myśleć.....na razie są malutkie i jeszcze im zejdzie nim osiągną te 25 cm na wysokości 5cm


Generalnie to spójrzmy na bilans. Ludzie mają ugory i wycinają wyrastające na nich samosiejki drzew żeby potem nie trzeba było w to bagno brnąć. Żeby nie mieć potem kłopotów. A nie lepiej by było gdyby przez te paręnaście lat rosły tam sobie jednak drzewa i krzewy? Produkowałyby tlen i próchnicę. Facet nie miałby roboty. A tak, wytnie, popsika randapem i wie że jest bezpieczny. No to bzdura jakaś, ale wcale się ludziom nie dziwię, że przy obecnych przepisach w to idą. Mając działkę nieużytkowaną, taką na "a może kiedyś sprzedam albo się pobuduje, albo syn" no to chyba lepiej żeby była ona czynna biologicznie n nie? Ale ludzie się boją. I wiem że nie boją się karczowania (roboty) tylko problemów z urzędami potem.
A co posadziłaś w takiej ilości? 25 cm osiągają w trymiga, to się tak tylko wydaje Idź sobie z miarką i sprawdź- będziesz w szoku
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
Bogdzia 20:55, 09 lis 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
jankosia napisał(a)
A ja się bardzo cieszę że wprowadzili (bodajże w zeszłym roku) ten zapis o procentowym odjęciu korony- to było wielkie zwycięstwo organizacji pozarządowych działających na rzecz ochrony drzew. Pamiętam nawet że gadałyśmy tu u ciebie o tym Bogdziu, pamiętasz? Bo ja już nie mogłam patrzeć jak oszpecają drzewa pod przykrywką pielęgnacji, płakać mi się chciało nie raz i nie dwa. Problem nadal pozostaje taki że można wyciąć więcej korony pod warunkiem że jest to zaplanowane specyficzne formowanie korony czy jakoś tak- myślę że i samorządy i pracujące na ich zlecenie firmy mają tu duże pole do "popisu" niestety Piza tym ogłowiona lipa czy dąb czy robinia wiadomo że puści dużo nowych, silnych pędów. Ale co z tego jesli w drugim czy trzecim roku one i tak się zaczną wyłamywać. Chcąc ratować beznadziejną sytuację ścinają co roku ile się da. Bez pomyślunku jest to wszystko. Pamiętasz jak przyjechali do mojego wiązu i zaczęli przycinać? Łzy w oczach miałam. Mąż wyskoczył do nich z analizą dendrologiczną pytając czy się z nią zapoznali przystępując do pracy- przecież była robiona na zlecenie gminy i tam była dostępna. To człowiek tylko wielkie oczy zrobił, jedną gałąź jeszcze tylko wycięli, dźwig zwinęli i paszli To ci sami co mi bluszcz przy ogrodzeniu wycięli - na mojej Kuźwa działce.
Nie, nie powinnam w to brnąć bo się denerwuję Ale macie rację, wcześniej się mierzyło obwód na wysokości pierśnicy tj. jakieś 1,2 m jeśli dobrze pamiętam. A teraz jest przy ziemi. Chyba że drzewo rozgałęzia się niżej to wtedy mierzy się i przy ziemi i każdy pień z osobna w pierśnicy. Myślę zresztą że dlatego przepisy się zmieniły. Żeby ludzie chcący pomagać drzewom nie zawyżali sztucznie w ten sposób wymiarów. Uff, się napisałam no...


Moniko co z tego ze w ogrodzie możesz wyciąc 1/3 korony i w ten sposób na pewno drzewa nie zniszczysz jesli w tym samym czasie wycina sie całe lasy. Ja pisze podanie o jakies drzewo a za moim płotem wycinali systemowo całe połacie lasu i o zgrozo w okresie legowym ptaków. Nikogo to nie zainteresowało choc próbowalam cos z tym zrobic a z tv tylko zainteresowało ich czy ja jestem przedstawicielem jakiejs organizacji ekologicznej i jak sie dowiedzieli ze nie to głęboki wdech i juz byli spokojni. Ja jesli cos wytnę to niemal natychmiast cos nowego posadze bo zalezy mi na wygladzie ogrodu, w lesie mimo ze mineło juz 3 lub 4 lata nic jeszcze nie zrobili, zaczynają rosnac jeżyny , to ja dziekuję za taki las.Ten przepis był wprowadzony własnie dlatego że ludzie udawali że redukują korone a cięli tak mocno by drzewo juz sobie nie poradziło i wtedy juz bez pozwolenia można było wyciąc. Jednak jak patrzec na szkody wyrzadzone przez pojedyncze osoby a wielkie wycinanie lasów urzadzone ostatnio w Polsce to ja juz wole zeby lasów pilnowali a ludziom pozwolili rzadzic w swoich ogrodach.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 20:58, 09 lis 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
jankosia napisał(a)
30% to pi razy drzwi dla matematyczki? Fiu fiu, co to się z tym światem porobiło


No chyba nie podejrzewasz ze nie wiem ile to jest ale własnie matematykowi fajnie jest czasem udac głupka w swojej dziedzinie a ja juz moge sobie na to pozwolic bo żaden mój uczeń juz nie powie ze nie umiem matematyki, dobrze byc emerytem
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 21:01, 09 lis 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
yolka napisał(a)
1/3 to 33,3333333333333333333333 % DDDDDDDDDD

Zdjęcie konkursowe, jak udaje Ci się uchwycić ptasie życie


Jolu dzieki za przypomnienie bo w razie jakbym zapomniała to tu zajrzę
Co do zdjęc to podstawą jest nie robienie gwałtownych ruchów. Przy tej jemiołuszce stałam metr od niej robiąc to zdjecie, czasem szłam do domu i wracałam i znów tak blisko robiłam następne zdjecia ale muszę przyznac ze to był wyjatkowo żarłoczny ptak i takie sytuacje nie sa częste.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
jankosia 21:02, 09 lis 2016


Dołączył: 20 mar 2014
Posty: 3124
Bogdzia napisał(a)


Moniko co z tego ze w ogrodzie możesz wyciąc 1/3 korony i w ten sposób na pewno drzewa nie zniszczysz jesli w tym samym czasie wycina sie całe lasy. Ja pisze podanie o jakies drzewo a za moim płotem wycinali systemowo całe połacie lasu i o zgrozo w okresie legowym ptaków. Nikogo to nie zainteresowało choc próbowalam cos z tym zrobic a z tv tylko zainteresowało ich czy ja jestem przedstawicielem jakiejs organizacji ekologicznej i jak sie dowiedzieli ze nie to głęboki wdech i juz byli spokojni. Ja jesli cos wytnę to niemal natychmiast cos nowego posadze bo zalezy mi na wygladzie ogrodu, w lesie mimo ze mineło juz 3 lub 4 lata nic jeszcze nie zrobili, zaczynają rosnac jeżyny , to ja dziekuję za taki las.Ten przepis był wprowadzony własnie dlatego że ludzie udawali że redukują korone a cięli tak mocno by drzewo juz sobie nie poradziło i wtedy juz bez pozwolenia można było wyciąc. Jednak jak patrzec na szkody wyrzadzone przez pojedyncze osoby a wielkie wycinanie lasów urzadzone ostatnio w Polsce to ja juz wole zeby lasów pilnowali a ludziom pozwolili rzadzic w swoich ogrodach.


Bogdziu, ale do lasów stosowana jest inna ustawa więc tutaj nie ma to nic z tym wspólnego. A tak mocne zredukowanie korony jest bardzo szkodliwe dla drzewa, tylko człowiek tego za życia nie doświadczy. A skrócenie życia lipy o sto lat to dla niej dużo Bo to 1/3 korony = 1/5 życia. Tylko że to dla nas ludzi perspektywa tak odległa, że nie myślimy
Podobało mi się bardziej jak chichrałyśmy się tutaj Jakoś weselej było, nie? Gdzie ta Jola?
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
Bogdzia 21:02, 09 lis 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
sylwia_slomczewska napisał(a)

W przyszłym roku ma być znowu zmiana przepisów i ma wejść zapis, że na własnej działce możesz wyciąć każde drzewo jakie na niej rośnie, nie ważne owocowe czy nie......chyba, że rada gminy uchwali własne przepisy, których będzie wymagać. Wszystko ma zależeć od zadrzewienia Gminy. W Gazecie Prawnej jakiś czas temu czytałam.


Tak masz racje sa takie plany.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 21:04, 09 lis 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
jankosia napisał(a)


Wiem, śledzę te propozycje i mam na ten temat zdanie, ale nie wiem czy warto znowu się denerwować... Generalnie wbrew pozorom jestem za liberalizacją przepisów o wycince na własnej działce, ale mam wrażenie że to ma uspokoić posiadaczy ziemi, szczególnie dużych działek gdzie pozwolenie na każdą samosiejkę to taka papierologia że się odechciewa. A tylnym wejściem wejdą samorządy i developerzy- no niestety, takie mam przeczucie. Po co gmina miałaby sama sobie utrudniać sytuację? Nie zrobi tego. Jestem zdania że kupując działkę powinno się z urzędu wykonać inwentaryzację zieleni. Od tego momentu co posadzisz to możesz wyciąć z uwzględnieniem terminów ochronnych dla ptaków. No sorry, ale naprawdę czasami ta biurokracja to kpina z ludzi. Jasne że w jednym zdaniu się nie da, więc proszę mojej propozycji nie torpedować od razu, ale jestem zdania że osobne przepisy powinny być sformułowane dla posiadaczy ogrodów, osobne dla samorządów. Zawsze każdy przepis da się obejść ale nie można od razu zakładać złej woli ogrodnika


No wszyscy znamy z tv sytuacje gdy bez pozwolenia wycieto trasę zjazdową w tatrzańskim parku narodowym i co ?i nic , trasa sobie jest a drzew nie ma.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 21:06, 09 lis 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
sylwia_slomczewska napisał(a)

Ewka tez kiedyś nie mogłam przeboleć jak zobaczyłam dwa potężne modrzewie ścięte na wysokości nad pierwszymi gałęziami, czyli jakieś 3,5 m nad ziemią. Przez pierwsze dwa lata mnie bolało, a teraz zazdroszczę cudnie uformowanych drzew, porosły w cudowne zielone parasole stoi pod nimi stolik i ławeczki.
Nie do wiary jak te drzewa potrafią odbić nawet z gołego pnia i potem pięknie wyglądać.
Moje dwa maluchy, które psy sąsiada połamały na wysokości 1/2 m
Teraz pięknie odbijają i nowe przewodniki puściły


Tak modrzewie to wyjątkowo silne drzewa.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
Bogdzia 21:07, 09 lis 2016


Dołączył: 16 paź 2011
Posty: 58527
sylwia_slomczewska napisał(a)

Tym bardziej, że ogrodnikom raczej bardzo zależy na zieleni i wiele wnoszą ogrodami dla dobra ogółu
Edit:
ja posadziłam na gołej działce przeszło 300 drzew i gdyby mi kiedyś przyszło prosić o wycinkę każdego połamanego lub uschniętego......to nawet nie chcę myśleć.....na razie są malutkie i jeszcze im zejdzie nim osiągną te 25 cm na wysokości 5cm


Sylwia drzewa rosna wolno tylko na poczatku dokad sie dobrze nie ukorzenia , potem ani sie obejrzysz jak szybko urosna.
____________________
Rododondrenowy ogród II. Rododendronowy ogród. Wizytówka-rododendronowy ogród
21:08, 09 lis 2016
nowelizacja przepisów drzewnych była by właściwa jeśli chodzi o prywatne tereny nie leśne
kiedyś spotkała mnie taka sytuacja że zgodę na wycinkę drzew pod moim blokiem i opłatę urząd naliczał tylko dla tych drzew które miał w ewidencji ....i na 3 drzewa przeznaczone do wycinki tylko jedno było w ewidencji no i przepisy nie dotyczyły samosiejek.

nie wiem jak dzisiaj jest ...bo przecież żaden urzędnik u mnie na działce ewidencji nie robił ...i niespecjalnie bym chciała żeby to robili ...wolałabym żeby zadrzewili i zazielenili miejskie tereny
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies