Wczoraj u mnie było tak samo zaśnieżone, a dziś złośliwie padły mi baterie, gdy chciałam sfotografować czapeczki śniegowe na tamaryszku, ktory ciągle ma listeczki
Szkołę podstawową i nauczycieli zapamiętałam podobnie jak Ty, Bogdziu.
Moje dziecko po raz pierwszy odczuło grzebanie = "reformowanie" szkolnictwa, dopiero zdając na studia.
Tego co się teraz dzieje kompletnie nie rozumiem. Widzę tylko efekty wśród młodych ludzi. Coraz mniej czyta książki, a coraz więcej nawet nie rozumie co się do nich mówi. Mają takie kosmiczne braki w podstawowym wykształceniu, wiedzy o historii, literaturze.
Nie uważam, by uczenie się na pamięć było złe. Przecież to ćwiczy umysł. Nawet jeśli się czegoś nauczymy na pamięć i po wykorzystaniu zapomnimy, to ślad zostaje choćby w postaci rozumienia znaczenia słów, których inaczej być może nigdy byśmy nie poznali.
Słoninkę mam już na wszelki wypadek, ale też jeszcze nie powiesiłam. Ziarna dla ptaków też kupię dopiero za tydzień na targu.