Witam, o ślimakach poczytałam i widzę, że nie tylko ja mam ten problem. Zobaczymy w tym sezonie, może je wymrozi.
Koty też u mnie ślady zostawiają i też nie wiem co z tym robić, bo to koty sąsiadów... a stosunki dobrosąsiedzkie najważniejsze
Myślę że w zeszłym roku ich nie było z powodu dużych mrozów....przeżyły tylko najsilniejsze okazy.....ja z 10 może znalazłam pod ziemia przy kopaniu na głębokości szpadla.....ale w poprzednich latach było upiornie...brrrr.
U nas jest jakies pomieszanie z poplataniem że trzeba byc grzecznym wobec sąsiada który wobec nas wcale nie jest w porządku. Jednym wolno wszystko a inni cicho uczą się cierpliwosci A mnie się takie dobrosasiedzkie stosunki nie podobają. Ale nie buntuję Cie bo z kotami trudno wygrac.
Bogusiu mnie też się marzy
...ostatnie twoją bajeczkę o ślimaku przeczytałam i bardzo, bardzo przypadła mi do gustu taka prawda życiowa w niej zawarta...
A drugą z tymi samymi zdjęciami czytałaś? Nikomu się nie podoba bo im do ogrodów slimaki wysłałam. Tylko Ani asc się spodobała ale Ania wiadomo lubi mocne wrażenia.
Słuchajcie.... słuchajcie .....na spotkaniu w kubusiowie: (miejsce odpowiednie srodek polski i czas fantastyczny wakacyjne nocleg w namiotach nad brzegiem wody) przestawienie-teatrzyku ZIELONA GES czas zaczać
( materiału jest tyle ze kilka spektakli by obdzieliło)........
...aktorzy organizowac sie......
Rano było lepiej ...
