No to moja działka jakaś trefna bo na niej nic nie ma .Ślimaka nawet jednego nie widziałam no mszyce to topiłam nie powiem w wodzie bo mi zeżrały róże ,ale nie sama bo biedronki przyleciały i pięknie mnie wyręczyły Oprócz ptaszków motyli jaszczurek i ropuch to niczego nie zauważyłam Nie liczę pająków skorków i innych owadów To co lata to sobie i tak odfrunie Stałych bywalców mało O !zapomniałam o jednej takiej co mi dom chciała zniszczyć a nocą biegała po dachu i wieżbę podgryzała Kuna była śliczna ale bardzo upierdliwa ja chyba bardziej bo ją wygryzłam z mego domu,, nie robiąc krzywdy oczywiście .Potem przeniosła się do sąsiada ale juz o niej nie słychać .Bożenko ja bym nie miała nic przeciwko gdyby ci Amerykanie taki terenowy samochodzić na moją działeczkę spuścili ale na Pustynię? Skoro męzuś twój wyczytał to ja ich podejrzę i fotki zrobię co oni tam takiego robią Latem to skaczą całe bataliony Mam zdjęcie z taką ilością żołnierzyków ,, nigdy tyle mundurów jednocześnie nie widziałam .Zapytałam o zgodę zanim zdjęcie zrobiłam
Czy nie za bardzo wywrotowe Twoje zawołanie? A tak na poważnie coś z tymi szkodnikami jednak zrobic trzeba szczególnie jeśli ich u kogoś tak jak u Ciebie jest niezliczona ilośc. Nie ma innego wyjscia.
Śmierć ślimakom nagoskorupkowym!
No cóż u mnie to albo oni albo ja..... w symbiozie z nimi się nie da....
Nie moje to foto... ale dla miłośników ślimaków proponuję zajrzeć na konkurencyjne foto... albo wrzucić w wyszukiwarkę hasło ślimaki-podkarpacie .... acha te draństwo dorasta do 10cm... i więcej... To w okolicach Krakowa, ale one idą z naszych terenów i u nas ich najwięcej.... w sprowadzonym materiale sadowniczym zaimportowano i ślimaki. ...... jeden ślimak składa 400-500 jaj na raz...
Sorki Bogdzia, ale te ślimaki należy bezwzględnie tępić.... tu nie ma litości...
[/quote
Aniu ale ja z okolic Krakowa i u mnie tego nie ma .Nie miałam pojęcia ze aż tak się mnożą i takie ich ilości ogromne Liczę na to ze ślimak to powolniak zanim do mnie dojdzie,, to mnie juz nie będzie
Dajanko..... z materiałem szkółkarskim się rozniesie., na oponach samochodu... a wcale tak wolno nie chodzą.. z Albigowej do Rzeszowa dotarły szybciutko.... i już są pod Krakowem... Przełażą przez murek betonowy i zapychają po ogrodzie aż miło... ale wysypana trutka wokół ogrodzenia skutecznie je zachęca do pozostania przy karmie Teraz tylko w ten sposób z nimi walczę...
Jak weszłam na działkę i chciałam coś zacząć robić w ogrodzie to codziennie wieczorkiem zbierałyśmy z mamą po 2 wiadra tego.... i końca nie było widać.....
Kuna chociaż ładna, powiem więcej śliczna... niszczy tylko strych i trochę elewacji by wejść do środka... trochę w nocy się potłucze (sąsiedzi z tego powodu przenieśli sypialnie z poddasza na parter)...... kuna to mały problem przy tych ślimakach.... to bardzo mały problem..... bo kuny też u nas grasują... rok temu pokazywałam moje auto, trochę zniszczyła... ale to dlatego, że do domu nie mogła wejść z powodu psa
Aniu...i ja walczę z tymi ślimakami!
Na razie sukces, ale codziennie zbierałam, likwidowałam gniazda, ubiegły rok, tylko 2 sztuki, ale poprzednie lata, na wiadra można liczyć! one na nic nie reagują, strasznie ciężko je wytępić!
No to moja działka jakaś trefna bo na niej nic nie ma .Ślimaka nawet jednego nie widziałam no mszyce to topiłam nie powiem w wodzie bo mi zeżrały róże ,ale nie sama bo biedronki przyleciały i pięknie mnie wyręczyły Oprócz ptaszków motyli jaszczurek i ropuch to niczego nie zauważyłam Nie liczę pająków skorków i innych owadów To co lata to sobie i tak odfrunie Stałych bywalców mało O !zapomniałam o jednej takiej co mi dom chciała zniszczyć a nocą biegała po dachu i wieżbę podgryzała Kuna była śliczna ale bardzo upierdliwa ja chyba bardziej bo ją wygryzłam z mego domu,, nie robiąc krzywdy oczywiście .Potem przeniosła się do sąsiada ale juz o niej nie słychać .Bożenko ja bym nie miała nic przeciwko gdyby ci Amerykanie taki terenowy samochodzić na moją działeczkę spuścili ale na Pustynię? Skoro męzuś twój wyczytał to ja ich podejrzę i fotki zrobię co oni tam takiego robią Latem to skaczą całe bataliony Mam zdjęcie z taką ilością żołnierzyków ,, nigdy tyle mundurów jednocześnie nie widziałam .Zapytałam o zgodę zanim zdjęcie zrobiłam
Dajanka podgladaj Amerykanów , może i ten zrzut jakiś spadnie na Twoja działkę , tak przypadkiem.Jak zrobisz zdjęcia to liczę ze je zobaczymy. Co do mszyc to jak jest ich dużo to biedronki nie sa w stanie sobie poradzic a jak sie zmyje wodą to na drugi dzień i tak wejda na roślinę.Ja szanuję przyrodę i wszystko mnie zachwyca ale są sytuacje kiedy trzeba wyciągnac bron i zniszczyc wroga.Pozdrówka.
Dajanko..... z materiałem szkółkarskim się rozniesie., na oponach samochodu... a wcale tak wolno nie chodzą.. z Albigowej do Rzeszowa dotarły szybciutko.... i już są pod Krakowem... Przełażą przez murek betonowy i zapychają po ogrodzie aż miło... ale wysypana trutka wokół ogrodzenia skutecznie je zachęca do pozostania przy karmie Teraz tylko w ten sposób z nimi walczę...
Jak weszłam na działkę i chciałam coś zacząć robić w ogrodzie to codziennie wieczorkiem zbierałyśmy z mamą po 2 wiadra tego.... i końca nie było widać.....
Kuna chociaż ładna, powiem więcej śliczna... niszczy tylko strych i trochę elewacji by wejść do środka... trochę w nocy się potłucze (sąsiedzi z tego powodu przenieśli sypialnie z poddasza na parter)...... kuna to mały problem przy tych ślimakach.... to bardzo mały problem..... bo kuny też u nas grasują... rok temu pokazywałam moje auto, trochę zniszczyła... ale to dlatego, że do domu nie mogła wejść z powodu psa
Nie chciałabym ani tej kuny ani tych ślimaków, ani nie zyczę nikomu moich dzikich kotów w ilościach mocno człowieka wkurzających z powodu ich odchodów.
Aniu...i ja walczę z tymi ślimakami!
Na razie sukces, ale codziennie zbierałam, likwidowałam gniazda, ubiegły rok, tylko 2 sztuki, ale poprzednie lata, na wiadra można liczyć! one na nic nie reagują, strasznie ciężko je wytępić!
Irenko miłego dnia choc z Twojego dzisiejszego nastroju nie wiadomo co wyniknie.