Tak naprawdę u mnie tylko sikorki dają się z bliska obserwować, szybko się przyzwyczajają do mojej obecności. A szpaki to było z przymrużeniem oka, bo one w stadzie płochliwe są, ale czasem jak plewię to potrafią dość blisko podejść no i jeszcze sobie gwiżdżemy do siebie