Bożenko wczoraj się tak tych mrozów przestraszyłam, że cieniuję kilka posiadanych rh i najładniejsze laurowiśnie. Buuu bojam się o zimozielone, u nas niemal śniegu nie ma.

u mnie niby śnieg jest ale rh nie są zakryte, Bożenko jak myślisz cieniować je ?

Bożenko serdecznie pozdrawiam, długo mnie nie było na Ogrodowisku, chyba nie zdążę nadrobić.
Piszesz, że rh powinno się cieniować przy tak dużym słońcu, zmartwiło mnie to, bo swoich nie okryłam, nawet nie pomyślałam... za dużo miałam na głowie... trudno, co będzie to będzie
Miłego popołudnia

Dużo pracy masz Bożenko ze swoimi rh w tą pogodę Przecież u ciebie jest ich ogromna ilość, ale skoro masz takie okazy to nie jeden mróz wraz ze słońcem już przeszły. Masz wprawę i opracowany sposób nie pozwolisz im zginąć. Twoja wiedza i ostrzeżenie jest bezcenne jednak dla innych. Sporo osób nie wie jakim zagrożeniem dla nich jest obecna pogoda. Moje róże wszystkie żyją bo nie odkryłam jeszcze gałęzi sosnowych. Jakie szczęście że mnie nie podkusiło. Słoneczka życzę na niebie i w sercu

Bogdziu, późne niedzielne pozdrowienia. Wpadam do znajomych ogrodów i wszędzie wszyscy czekają na wiosnę. Myślałam że się naciesze nią prędzej w Anglii, ale tam pogoda też nie najlepsza. Ale napatrzyłam się na kwitnące przebiśniegi i inne wiosenne kwiaty. A u nas

Kwiczoł podoba mi się na każdym

Bogdziu, właśnie poczytałam relację z Waszego spotkania. Ale zazdroszczę Wam tak miłego spotkania...i te cuda do obejrzenia, o kupnie nie wspomnę
Miłego dnia