Pamiętacie może, jak szukałam uzasadnienia dla usunięcia całkiem nowych palisad z Gąszcza? I moje poszukiwania ich ponownego zastosowania?
Napisałam wówczas, że będzie obrzeże, ale na opak.
No i jest.

Obrzeże na opak. Albo obrzeże wspak

Kiedy budowano ogrodzenie, ulica była dużo niżej.
Potem jednak położono asfalt, co znacznie podniosło poziom ulicy. Podmurówka ogrodzenia znalazła się sporo poniżej, co wyglądało brzydko, było niewygodne w utrzymaniu (koszeniu, kiedy jeszcze nie było aksamitek).
Wyrównaliśmy teren używając do tego palisady. Pomiędzy palisadą a ziemią jest folia bębenkowa.
Widok od strony ogrodu (przejściowo, już niedługo tego nie będzie widać).
Obrzeże wspak znalazło uznanie w oczach męskiej reprezentacji wsi
Pochwały zebrał mój eM, choć pomysł był mój
A dwa tygodnie temu właścicielki najpiękniejszych ogrodów we wsi odkryły , że:
1. mam hortensje,
2. moje hortensje w tym roku zakwitły (a u nich - nie),
3. kwiaty są wielkie i piękne.
To fakt, że zakwitły po raz pierwszy od trzech lat (dalej wstecz pamięć moja nie sięga).

Obiecałam sąsiadkom, że jeśli uda się ukorzenić, podzielę się
____________________
Pozdrawiam:) Teresa
W Gąszczu u Tess oraz
Ogród nad Rozlewiskiem
Chętnie dzielę się roślinami z każdym, kto po nie przyjedzie, albo odbierze w jakimś umówionym miejscu. Ale nie wysyłam roślin.