Podczas pobytu nad morzem dostaliśmy tel, że przeszła burza z gradobiciem, wysłałam rodziców, aby sprawdzili co zostało zniszczone, po chwili zadzwonił nasz sąsiad, że poderwało trampolinę i wylądowała w warzywach. Tata pomógł przy jej stawianiu, zauważyli pobitą szybę w szklarni i trochę gałązek, ale za długo nie chodzili, bo wciąż padał deszcz. Wieczorem jak wróciliśmy było już ciemno, więc wydawało mi się, że faktycznie nie jest źle. Rano zmieniłam zdanie. 90% host ma poszarpane liście, 60 % żurawek to samo, ale one za miesiąc odbiją, hosty będą ładne dopiero za rok, gałązek faktycznie trochę połamało, na szczęście nic nie wyrwało, bo u moich wyrwało octowca (w sumie nawet dobrze, bo tylko jesienią ładnie wyglądało).
SC
położyło horti
lilak