Ewelino, dziękuję za chęć podziału i bardzo doceniam ale ja potrzebuję 7 sztuk do kompozycji, która czeka na skończenie, miałam to zrobić w przyszłym roku, ale krążę wokół BS już tak długi czas i ciągle zwlekałam, a teraz wybór żaden, albo 3 listki na krzyż udające sadzonkę

piękne żurawki

Megi, siedmiu się z niej raczej nie zrobi , ale jak gdzieś je zobaczę to dam Ci znać
Aniu, dzięki, wiesz ze je kocham najbardziej.

Graby przed domem moich rodziców




Pozdrawiam

Żurawki wypasione, listeczki, że ho, ho, ale żółtość grabów daje po oczach Tutaj jesień baaardzo widoczna

Eliza, muszę któregoś dnia przejść się na spacer z dzieciakami koło mojego kościoła, jest tam cała grabowa alejka, która jesienią wygląda fantastycznie. Może nawet jutro się wybiorę jak będzie ładna pogoda, bo muszę z Kinią zrobić bilans czterolatka, a to po drodze

Ewelino, widzę że jesteś miłośniczką żurawek. Mam ich kilka, na pewno będzie ich więcej, ze względu na kolory jakie mają. Od jasnocytrynowych, po prawie brązowe.

Bożenko, właśnie u ciebie buszowałam po Włocławku
Właśnie za kolory kocham żurawki

Ewelinko ale piekne graby pokazałaś, kolor boski, moja trzmielina w tamtym roku przebarwiła się tylko do połowy, tzn. nie była tak różowa jak zwykle. Ja mam też gorszy aparat ale używam go do zdjęć makro bo w tym jest dobry.

Robercie, ja nie daję rady Nikonka brać do ogrodu, bo najczęściej jestem z dziećmi, ten mały aparacik mogę szybko schować do kieszeni i lecieć za Karolkiem wspinającym się po drabince/ uciekającym na drogę lub do garażu/jedzącym piasek z piaskownicy/wyrywającym warzywa itp
Nikonek mógłby za bardzo ucierpieć i zdaję się na ten mały. Moja trzmielina wsadzona w zeszłym roku, przebarwiła się wtedy bardzo późno, po czym przyszły wichury i niemalże wszystkie listki jej zdmuchnęło, także wolałabym żeby już zaczęła się czerwienić

A ja muszę robić lekcje, ale dopadł mnie leń- już wiem jak czują się moje szkolne dzieci

Ewelinka231281 napisał(a)

Eliza, muszę któregoś dnia przejść się na spacer z dzieciakami koło mojego kościoła, jest tam cała grabowa alejka, która jesienią wygląda fantastycznie. Może nawet jutro się wybiorę jak będzie ładna pogoda, bo muszę z Kinią zrobić bilans czterolatka, a to po drodze

To czekamy na fotki. U mnie jest aleja kasztanowa, ale ponieważ drzewa chorują to nie są warte pokazywania ani wiosną gdy kwitną, ani jesienią gdy kasztanki spadają.