Pozdrawiam wszystkich gości, którzy mnie odwiedzili podczas mojej nieobecności. Grudzień zaczął się u mnie gościnnie i tak już zostanie do Nowego Roku. Czasu mam malutko, ale tradycji stało się zadość i udało mi się zaliczyć jarmark przedświąteczny i cudowny koncert świąteczny w zamku pszczyńskim. Oczywiście udało mi się jeszcze upiec pierniczki i ciasteczka dla moich dziewczynek i popakować prezenty Zajrzę do Was wieczorkiem, bo jeszcze muszę kolędę przyjąć... tymczasem troszkę pierniczków i maślanych ciasteczek z orzeszkiem .
Ja takie z czekoladą i orzechami najbardziej lubię.
Piękne ciasteczka, ale ja wolę oglądać kwiatuszki, przynajmniej od nich się nie tyje
Elu ja chyba jeszcze poczekam z tym pieczeniem bo właśnie boję się że ciasteczka nie dotrwają do świąt.
U mnie podobnie ... Ciasteczka musiałyby mieć wbudowane rogi ,żeby się bronić przed atakującymi Buziaki Elu