Rok temu, to była nasza pierwsza zima w nowym domu i jak w styczniu 3 tyg. trzymał mróz -15 do -20C to rzeczywiście woda w rurach nam zamarzała....jak w nocy prałam.....puszczałam zmywarkę o 3, a jak położyłam się spać na 2 godz. to o 5 ledwo kapała w kranie.
W tym roku M. ocieplił garaż (bo tam nam chwytało główny zawór) i już tych problemów nie mamy. A ja chyba pamiętając tamten rok po znowu po nocach nie śpię
I pamiętam śmieszną historię jak wyjechaliśmy w dzień do Bielska na 4 godz. i po powrocie wody nie było.....więc czym prędzej do zaworu w garażu. A tam kula lodowa wisi pod zaworem.....więc suszarką machaliśmy 2 godz. żeby rurę rozmrażać......po czym woda nagle poleciała. HURA!...wieczorem dowiedzieliśmy się się to Aqua zakręciła wodę bo była awaria.....a my z przyzwyczajenia rozmrażaliśmy rury. Śmiechu było co niemiara
Eh, u ciebie historia z zaworem, a u nas w zeszłym roku zamarzał odpływ od wc... Na wiosnę zostało ocieplone, poprawione, ale teraz też latam do łazienki i lukam do kibelka czy nie trzeba znów wsadzić prysznica z gorącą wodą. Oby to nie było moje zimowe hobby
Ale pomimo tego za nic w świecie nie wróciłabym do mieszkania w bloku...O!
____________________
Kto szuka ten znajduje, kto pyta ten dostaje:-)
Fajny schemat sadzenia cebulowych do donic wkleiłaś. Ja coś tam do donic też powtykałam. Robiłam takie nasadzenia w poprzedich sezonach i zawsze mi sie sparawdzały. Kwitły trochę szybciej niż posadzone w gruncie, a i donice łatwo przeniśc i postawić w bardziej reprezentacyjnym miejscu
Pozdrawiam ciepło z zaśniezonej Szkocji
Witam Aga, masz rację ja też obsadzam donice, wkleiłam schemat bo dziewczyny już niedługo ruszą z donicami , żeby wiedziały co i jak a pomocna przy tym jest łopatka , którą sobie kupiłam w tamtym roku w sklepie Ogrodowiska, bo ma zaznaczoną głębokość polecam i pozdrawiam
Aniu, łopatka rewelacyjna !!!! Nie widziałam takiej !!! Świetna rzecz Ja sadzę "na oko" a że tu klimat w zimie dośc łagodny i wielkich mrozów nie ma, to ewentualne błędy sa mi wybaczone i roślinki kwitną
Eh, u ciebie historia z zaworem, a u nas w zeszłym roku zamarzał odpływ od wc... Na wiosnę zostało ocieplone, poprawione, ale teraz też latam do łazienki i lukam do kibelka czy nie trzeba znów wsadzić prysznica z gorącą wodą. Oby to nie było moje zimowe hobby
Ale pomimo tego za nic w świecie nie wróciłabym do mieszkania w bloku...O!
Rozumiem Ciebie, mam często problemy z kanalizacją własną.....bo mamy wysoki poziom wód gruntowych i jak nie wypompujemy to nas w domu zaleje........ale też nie chciałabym już wracać do bloków....szukamy nowych rozwiązań...zrobimy chyba jakieś rozprowadzenie po działce awaryjne.
Przepraszam Aniu, że u Ciebie z Toszką tak sobie pogadam
Aniu, jeszcze raz dzięki za zdjęcia!
masz piękną kolekcje powojników
alba luxurians jest piękny.
A masz clematis flammula? Też mi się podoba i ponoć cudnie pachnie.