Było superzaście

Nawet nie zdążyłam wszystkich poznać, duuużo nas było

Dopiero teraz dotarłam do Zabrza, swoich zdjęć (robionych przez M) nawet nie zgrałam jeszcze.
Aniu, Urszulko jak inaczej się teraz z Wami rozmawia. Takie spotkania to rewelacyjny pomysł
Julciu dostałam całą masę rogownicy i floksów szydlastych. I zmiana planów : rogownica poszła na skarpę, a floksiki między róże

Także właściwie jestem rogownicowo zaspokojona

Przykro mi tylko, że robiłaś dla mnie sadzonki, a właściwie nie miałabym już teraz ich gdzie posadzić

Nie przypuszczałam, że tyle tego dostanę. Asia (Siaaska) przywiozła mi pół bagażnika sadzonek

I jeszcze od Kasika, i od Anity dostałam i od Sebka...
Wszystko posadzone, ale nie zrobiłam zdjęć (

), zapomniałam. W sobotę sadziłam późno i nie zdążyłam ze wszystkim, odwiedziła nas jeszcze Anita z M. Kończyłam sadzenie w niedzielę. Mam nadzieję, że wieś mnie nie wyklnie

Brakuje mi jeszcze trochę szydlastych, ale Anitka coś tam ze swoich mi podzieli. Może starczy

Szkoda Julciu, że nie mogłaś być.
Danusia jest bardzo miłą, serdeczną Osobą, bardzo cieszę się, że mogłam Ją poznać, i Witka, i Kasika, i Asię (ma super córcię Natalkę), i Kondzia, i Elizę, i Urszulkę, i Anię, i Elfika, i...., wszyscy bez wyjątku są sympatyczni i bardzo cieszę się , że mogłam Ich poznać.