piękne to połączenie róż z trawami...co to za trawki Aguś?

pozdrawiam

Gosiu - Malkul - dzięki za opinię ws. lustra Jeśli umiemy czerpać naukę z cudzych błędów - tym lepiej dla nas Gosiu.

Ozzi - kompost dopiero się robi... chyba nie zdąży na czas. Po piasek mąż pojedzie jutro i będziemy kopać. Zawsze mieszam ziemię rodzimą z tą którą dosypuję. Zawsze, zawsze...

Magnolio - choina jedeloch - będzie ok. Rodgresja chyba nie da rady. To miejsce jest non stop na słońcu. A jakie jeszcze roślinki mogłabyś polecić?

Topola - witam i dzieki za podpowiedzi. Jak pisałam zawsze mieszam ziemię dosypywaną z rodzimą. Teraz dojdzie do tego jeszcze piasek.

Marzenko - Ty jesteś jak słoneczko - zawsze potrafisz pocieszyć DZIĘKI

Beata - trawki kupiłam na tzw. święcie dyszla - czyli targu w sąsiednim miasteczku. To jakieś carexy ale nie mam pojęcia jakie. Były to duże rośliny, każdy krzaczek podzieliłam na dwie części, a i jeszcze bardziej można je było ciachnąć. Udało mi się też kupić runiankę

Aguś najważniejsze, że ta trawa bardzo ładnie wygląda z ta różą...a jeżlei chodzi o nazwę tej swojej to niestety nie wiem, gdyż ją dostałam...ale jest ona z tych rozłożystych niższych róż, o delikatnym słodkim zapachu...i jest straszną śmieciuchą

Beatko - większość róż to śmieciuszki

No, takiego obrotu sprawy nie spodziewalibyśmy się nigdy!!! Rabata z gliną i kawałek kolejnej została przekopana z piachem, ale w trakcie kopania odkryliśmy dziurę w rurze, która odprowadza wodę z dachu do studni... I wszystko już jasne, dlaczego tam tak mokro było... Ale rura naprawiona, ziemia przekopana, a nam ręce odpadają... Jeszcze raz dzięki dla wszystkich

Najważniejsze, że problem rozwiązany
Pozdrawiam

Poczytałam o problemach i podtopieniach i widzę Aga, że masz nie lada wyzwanie do pokonania. Niestety ja nie mam w tym temacie żadnych doświadczeń więc mogę jedynie bardzo pochwalić róże i trawy - cudne połączenie pozdrawiam

gusiarz napisał(a)

No, takiego obrotu sprawy nie spodziewalibyśmy się nigdy!!! Rabata z gliną i kawałek kolejnej została przekopana z piachem, ale w trakcie kopania odkryliśmy dziurę w rurze, która odprowadza wodę z dachu do studni... I wszystko już jasne, dlaczego tam tak mokro było... Ale rura naprawiona, ziemia przekopana, a nam ręce odpadają... Jeszcze raz dzięki dla wszystkich

Takiej przyczyny bym się nie spodziewała! Ale dobrze, że już problem rozwiązany!!

Polinko - mam nadzieję, że to już koniec problemów

Milenko - tak wyglądają moje patyczki po tygodniu - myślisz, że coś z tego będzie ?





Alu - zobaczymy jaki efekt będzie po przekopaniu ... na razie nie sadzę w tamtym rejonie żadnych roślin...