No, akurat przód ogrodu powstaje na bieżąco- jedno wynika z drugiego
Zimę poświęcę na przemyślenie nasadzeń.

Ogólnie, to ja wiem jaki efekt chcę uzyskać, problem tkwi w doborze roślin, ale co do niktórych to jestem już pewna.

Wzdłuż ogrodzenia z dwóch stron będą choiny kanadyjskie, świerki serbskie i szmaragdy, a na ich tle szpaler hortensji- Limki, między nimi coś szczepionego na pniu.Tylko jeszcze myślę, co przed hortensjami.
Chciałabym, żeby boki nawiązywały do siebie, ale już nie tak dokładnie jak "nerki"

Nie wymyśliłam nic nowego, to zestaw bardzo popularny na Ogrodowisku

Zagladam aby podziekowac za wizyte i mile slowa i co.....znalazlam to co kiedys szukalam!!!!
tz nie zapisalam sobie twojego ogrodu choc bardzooooo mnie urzekl gdy tutaj bylam pierwszy raz a potem w gaszczu watkow juz nie umialam go odnalezc!!!!!!!!
alez sie ciesze......mam tyle do nadrobienia....ale to bedzie wielka radosc i przyjemnosc!!!!!!!
pozdrawiam strasznie mocno!!!!!!!

Pszczelarnia napisał(a)

Grembosiu zamiast u Ciebie wpisałam się u Gusiarza.. . Ale się narobiło.

Ewciu - i sprawa się "rypła" hihihihi. Nic się nie martw, zdziwiłam się bardzo, że porównujesz mój ogródeczek do OGRODU Vity. Pozdrawiam

Grembosiu - pięknie u Ciebie. Mur jest powalający. I tu zgodzę się z Ewą - ma coś wspólnego z OGRODEM VITY

Zostawiam też swój ślad....... Wiosną będzie pięknie...... Mąż zdolny............
Fajnie że masz otoczenie podzielone, nasadzenia to fajna przygoda na długie lata.....można zmieniać, przesadzać, dopasowywać.

Dzięki dziewczyny, strasznie mi miło

Bardzo mi pochlebia, że widzicie u mnie podobieństwa do ogrodu Vity, to dla mnie niedościgniony wzór

Witaj Grembosiu, dziękuję za odwiedziny. Już jakis czas podziwiam Twój ogród, piękny "ceglasty" dom, no i zazdroszczę Ci takiego wspaniałego męża, który Cię "obsypuje" pięknymi roślinami.

grembosia napisał(a)

Donoszę, że 20 mężowskich róż zostało wczoraj posadzonych, wciśnięte w wolne miejsca na tyłach ogrodu. Ostatnie sadzone w zupełnej ciemności
Nie było specjalnego planu, tylko anlizowałam kolor i wysokość. Na przemyślenia nie było czasu, ciekawe co z tego wyjdzie...
Dla przypomnienia:
5 szt. Casanowa
5 szt. Ingrid Bergman
5 szt. Artur
5 szt. Dama de Coeur

Wszystkie z tych róż są znane, ja mam u siebie róże Casanowa,kwitną do póżnej jesieni jeszcze teraz są pąki.Ma piękne kwiaty kremowe,w pąku są cytrynowe,dobrze rośnie nawet jak w zeszłym roku jak nie było okrywy śnieżnej i całe przemarzły, to po przycjęciu ładnie odbiły i pięknie kwitły.Ma duże ,zielone liście,wszystkim moim sąsiadkom się podobają i pytają czym nawożę że takie zdrowe i dorodne.

Pszczelarnia napisał(a)

Grembosiu zamiast u Ciebie wpisałam się u Gusiarza.. . Ale się narobiło.

Się nie porobiło.... tylko my tak się supłamy po wątkach...... i też tak się mi zdarza
Ale tu celowo wpadłam i nie przez zabłądzenie. Pozdrawiam

Lena napisał(a)

Grembosiu popatrz

http://1.bp.blogspot.com/-0diGjty4Kok/T08ZXUmfgCI/AAAAAAAABpU/kP6he9X28z0/s1600/brickwall1.jpg

Lena, Fajowy ten murek !

Grembosia, witam, wpadłam z rewizytą
I widzę, że jest u Ciebie co oglądąć
A z mężami to tak już jest, tak źle i tak niedobrze... nie wiadomo co lepsze

Zobaczcie, takie paskudztwo mam przy płocie
Tak myślę, zasłonić, czy czymś obsadzić?