Monika921
08:27, 14 maj 2020
Dołączył: 08 sty 2020
Posty: 11
Dzień dobry.
Tuje kopane z gruntu posadzone na jesieni 2019. Piękne. Podlewane. Posadzone w duży dołek plus torf kwaśny, ziemia ogrodowa, ziemia rodzima. Wiosną, podczas tych bardzo ciepłych dni zauważyłam podsychanie tuj. Obudziłam się że przecież trzeba podlewać. Kupiłam obornik granulowany koński. Sypnęłam po garści pod każdą . Podlewam .Jednak tuje schną. Lub może chorują. Obawiam się że niektóre z nich nie są już do uratowania....
Między tujami kartony i wysypana kora. Pies sąsiadki czasem zagląda i koty z okolicy. Ziemia gliniasta. U sąsiadów tuje kupione u tego samego człowieka, z tego samego pola są piękne. Rosną zdrowo.
Czytając wątek nasuwa mi się że zasuszyłam swoje tujki. Jakie jest zdanie forumowiczów, fachowców? Ja swoją przygodę z ogrodem zaczynam czerpiąc wiedzę z Ogrodowiska. Będę wdzięczna za podpowiedź.
Tuje kopane z gruntu posadzone na jesieni 2019. Piękne. Podlewane. Posadzone w duży dołek plus torf kwaśny, ziemia ogrodowa, ziemia rodzima. Wiosną, podczas tych bardzo ciepłych dni zauważyłam podsychanie tuj. Obudziłam się że przecież trzeba podlewać. Kupiłam obornik granulowany koński. Sypnęłam po garści pod każdą . Podlewam .Jednak tuje schną. Lub może chorują. Obawiam się że niektóre z nich nie są już do uratowania....
Między tujami kartony i wysypana kora. Pies sąsiadki czasem zagląda i koty z okolicy. Ziemia gliniasta. U sąsiadów tuje kupione u tego samego człowieka, z tego samego pola są piękne. Rosną zdrowo.
Czytając wątek nasuwa mi się że zasuszyłam swoje tujki. Jakie jest zdanie forumowiczów, fachowców? Ja swoją przygodę z ogrodem zaczynam czerpiąc wiedzę z Ogrodowiska. Będę wdzięczna za podpowiedź.




