I co Wiunia zupełnie zniknęły gąsienice?
Ciekawe co to było?

Buziaki ślę z nad morza

Witaj Wioletko!
Dawno nic nie pisałam, szkoła się zaczęła, czasu mało. Zajęcia popołudniowe dzieci się rozpoczęły i godziny spędzone w samochodzie na rozwożeniu ich. Taki los mamy...
Ślicznie u Ciebie. Wszystko się porozrastało. Widzę, że masz problem z trzmieliną. U mnie dokładnie tak samo. Wiesz już co to jest i co z tym robić?
Pozdrawiam

Masz piękne stipy taka gąsiennica żerowała u mnie na sosnach czarnych, znikały wszystkie igły, zbierałam ręcznie i nigdy potem mi sie nie trafiły już, co to nie wiem, ale coś ładnego z tego będzie, trzmieliny odrosną

Dziewczyny jak ja Wam zaraz pryskne..to Wam sie wilgotno pod oczami zrobi
Przeciez nie wiemy co to, po co od razu uzywac chemi? Moze z tych gasienic beda piekne motyle?...

Wiuniu napisalam u siebie moje podejrzenia, ale oczywiscie moge sie mylic, fotka jest niedokladna...
Mozesz je pozbierac i wyniesc daleko od ogrodu...

Hi, hi, Krytyka, ale jaka konstruktywna
Zgadzam się z Kasią, że to najpewniej gąsienice motyli. One często takie włochato-rogowate są. Ja najpierw łapię owady, których nie znam do słoika i szukam w googlu. Potem decyzja, opuchlakom np nie daruję

Wiunia gdzie Ty? Macham do Ciebie