Mirelko to są usypane kamienie na dachówkach,które zostały po budowie domu, kamienie wyzbierane z ogrodu i czasami mi do czegoś się przydają nie mam skalniaka. Tak fajnie je mróz oszronil, źe zrobiłam fotkę
Mirelko moja nieobecność na Ogrodowisku spowodowana jest od jakiegoś czasu wciąż tym samym czyli późnymi powrotami do domu z Poznania i poświęceniem uwagi mojej chorej suni. Od października walczymy o jej komfort bycia z nami mimo poważnej choroby nerek. Ma trzynaście lat więc wiek też nie pomaga.
Jesteśmy jednak dobrej myśli, ze jeszcze pobędzie z nami i pograndzi w ogrodzie na zielonej trawce