U mnie tego lata, na razie nie ma lata!
Anuś, ogród jaki jest, każdy widzi! I każdy znajduje w nim to, co mu się podoba! Ja znajduję spontaniczność bytowania, jest czas coś się zrobi, nie ma go, chwasty schną na trawniku. Naturalne to, i nikogo nie powinno dziwić. Co innego, gdyby ten ogród był wizytówką Twego zawodu, wtedy mus mieć idealnie. A tak, jest miło, swojsko, po domowemu! Trzymam kciuki za więcej czasu dla Ciebie w ogrodzie.Buziaczki ślę!

A ja tam kilosów liczyła nie będę , bo ważniejsze jest to ,że pekaes jedzie do Aneczki jakieś 4.5 godziny .. Całkiem przyzwoity wynik

Anuś buziam .. Muszę powolusiu ponadrabiać

Ania czy wiąz też taki duży

Kochani, próbuję w wolnych chwilach wpadać do Was.... ale ja tak nie umiem po łebkach i jak wejdę do kogoś to robię doktorat do swojego ostatniego wpisu... i schodzi czasowo Dlatego u siebie na pozdrowienia nie odpowiadam, tylko szoruję do Was.. bom strasznie ciekawa... ale tę ciekawość wszystkiego mam od dziecka I zawsze mnie było pełno.. zwłaszcza tam gdzie nie trzeba To bracia byli spokojni.... a ja taki urwipołeć.. jak nie na drzewie, to na dachu... to na jabłkach w cudzym sadzie ... albo szłam szukać krematorium w szpitalu..... (miałam 7 lat.... ) albo gdzie lotnisko jest ... przeszliśmy z bratem o 2 lata starszym kilka kilometrów poza miasto I znaleźliśmy lotnisko ...... WOJSKOWE... bo innych u nas nie było ....
Ale co tam, żołnierz mnie posadził na kolanach (byłam mniejsza niż wiek by wskazywał) i dał karabin potrzymać I tylko mi... długo byłam dumna, że ja dostałam a brat nie No i jak nas samych wypuścić do domu... po drodze bagna..... dobrze, że to było dawno temu, bo teraz to moja mama by była opisywana z naszego powodu w gazetach......
Oj pomysły to mieliśmy

Elu mój Kuba jechał do Rzeszowa od 20 wieczorem do 11 rano...jak dla mnie wynik czasowy nie powala....innego połączenia brak....

Ale u Ciebie się dzieje, wszystko pieknie kwitnie, masz siły i tempo podziwiam
Bardzo podoba mi się ''rabata psa" fajnie się zapowiada. Fajne zieloniutkie trawki i obok buksików coś dwukolorowego co to za okazy ? A klon super piękny gdzie go znalazłaś ?
Aniu i dziękuję za zaproszenie jak będę się wybierać do Rzeszowa i znajdę chwilkę to się umówimy, ale się bedzie działo