Odpowiadam krótko.
Do Irenki nie mam sumienia już dzwonić.. bez sprawnych łapek i jak każdy sie dobija na telefon... wiem jak to może być.. ślę te dobre fluidy i trzymam zaciśnięte to i owo... może pomoże ,a na pewno nie zaszkodzi...
Wisimy na połcie u Madżenki... z Konstancją... bo jak nie wisieć.....
Słodziaków było trzech....

Taki powiew radości.... nawet jak kfiotki podeptane... kfiotki przeżyją, a radość sie zostaje

Hogata... zapraszam.. bez oporów z cala bandą.. bo już 2 szt luda to banda

Tak sobie kpię, ale to wielka radość patrzeć jak są zdobywane konary katalpy i przełęcz floksikowa

Jedyny problem to pies który nie nauczony z małymi dziećmi... jak widać nic do nich nie miał.... ale wolałam chuchać na zimne.. pies to pies...
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.