Anula idź do apteki po prawoślaz i pij , napisałabym co jeszcze ale to by była kryptoreklama......
U mnie cudna pogoda, szczęsliwa jestem. Gardło mnie wcozraj bolało po poworocoe od mamy ale się nie dalam. Gorąca herbata z mega dawką cytryny + miód.

I jak tam kurowanie,
ja połowę kurowania mam za sobą....
sięęęęę przy tym rozpiłam
i teraz muszę kurować inne niedomagania z powodu rozpicia
ciekawe kiedy do ogrodu wyjdę, bo coś mam słabą kondycję
a tak dobrze się trzymałam.
pozdrawiam niedzielnie

Niespokojny duch, zawsze w ruchu, to i częste zmiany muszą być. Pisałam Ci już raz (dot. geometrycznego ogrodu), że to co tworzysz to odbicie twojego wewnętrznego świata, twojej natury. Mam wrażenie że czegoś szukasz, chcesz zmian, chcesz by coś się działo... Z jednej strony to dobrze, bo ogród jest żyjącym tworem, nawet ciety przez nas i trzymany w ryzach toczy swoje własne życie, a z drugiej strony - dobrze jest żeby siły mierzyć na zamiary - ze względu na zdrowie.
Zmiany wprowadzają świeżość - a jeżeli nawet nie spodoba Ci się nowa kompozycja (a jakoś w to nie wierzę widząc twoje dotychczasowe) to zawsze możesz ją znowu zmienić. Właśnie za to kocham zimę - by nie móc nic robić, zbierać siły, marzyc, planować, rysować oczami wyobraźni,a jak przyjdzie wiosna - wystrzelić do ogrodu jak torpeda, pełna sił, werwy i weny twórczej.
Życzę zdrowia i regeneracji sił

Niestety z powodu wykopanych irg, cyprysika, berberysów (leżały z odkrytym korzeniem od wczoraj).. poszliśmy do ogrodu.... jak na razie to wszytko znalazło nowe miejsce.. ten ogród jest chyba z gumy... O kompozycjach trudno mówić.. to jest upychanie... ale się nie przejmuję, będzie pasowało do reszty

Zrobiłam herbatkę z imbirem... ale chyba coś nie tak zrobiłam....... instrukcję obsługi proszę.. ..

robisz herbatkę ... a imbir ścierasz na tarce ... na kubek 2 cm - to mocno imbirowe ... a do dla złagodzenia smaku (bo imbir łagodnie pachnie a mocno piecze) można cytrynkę lub pomarańczę ... wcisnąć ... wkroić jak kto woli

Marzena2007 napisał(a)

Anula idź do apteki po prawoślaz i pij , napisałabym co jeszcze ale to by była kryptoreklama......
U mnie cudna pogoda, szczęsliwa jestem. Gardło mnie wcozraj bolało po poworocoe od mamy ale się nie dalam. Gorąca herbata z mega dawką cytryny + miód.

Możesz napisać na PW

Iza-Konstancja

czekam na rabatkę przed domem ... juz wiem, że to będzie cukiereczek ... jak się okiem ogarnie te kulki za klonem ("Ania mi rano jakieś kulki pokazywała " relacja Daśka ) i rabatę z cisami ... wow ...

a co miałam pokazywać jak przyjechał i wyjechał w totalnej ciemnicy

Imbir chyba starłam na za dużych oczkach...

Zrobiłam foto mojej Wandzie.. stwierdziłam, że chociaż storczyki zaczęły sie zbierać do kwitnienia.. coś na osłodę. Ta kwitnie 2 razy w roku, a druga.. wcale.. kapryśnica jedna..

Wiedziałam, że eMuś zgodzi się na wyciepanie jałowców
Czekam na dalszą część serialu z rabatą frontową, fajnie się zaczęło

Gierczuś - wywlekliśmy bo nie było wyjścia.. ja trochę posadziłam a teraz idę sprzątać... bo sajgon w domu.. jeszcze moczyłam storczyki... Przedogródkiem sie martwię bo jak posadzę za późno to szlag trafi.. musi się chociaż troszkę ukorzenić... no i na razie mam takie widoki wz kuchni i przy wejściu do domu.... masakra.. jak deszcz popada to jeszcze mam tam spa.. w tej glinie jak łądnie sobie kopie i sie tarza.. wykąpać dziada o tej porze roku nie mam gdzie.. wiec nawet nie myślę..

Łukasz..... ja wrzucam obok kompostownika, za choinkami i gdzie sie da.. ale i tak prawie wszytko wywożę na punkt odbioru trawy, liści i takich tam zielonych..
Świerczek posadzony, i posadzona irga.. pędy miały po kilka metrów długości !!! Szpilkami poprzypinałam by nie wyłaziło na róże i trawnik


Ohydny ten płotek, ale musi być z powodu psa,..