Pozdrówka Anek zostawiam. U mnie tez jednoroczne wyfrunęły z rabat, i dalie... w ich miejsce weszły cebule... przynajmniej częsciowo bo część zapomniałam że mam - znaczy wydawało mi sie ale że znaleźć nie mogłam to uznałam że nie mam - a jak skończyłam sadzić to znalazłam więc nie mam posadzone tak na stówę

i brzoza przycięta (ale to nie ja tylko nasz fryzjer od drzew).
U mnie dzisiaj było pięknie i nawet ciepło... Oby jak najdłużej tak było- jeszcze trochę liści na drzewach pozostało, jeszcze trochę winobluszczu... może jeszcze będą kolory... choć jakoś nie jestem pewna.
I Ania - mam pytanie bo nie pamiętam a na pewno nie znajdę wśród wszystkich Twoich stronek - gdzie Ty przechowujesz sundawile - mam ambitny plan próby przechowania jej znowu

Ostatnio była w piwnicy - w sumie przeżyła, ale raczej kiepsko. Mam nową i nie wiem gdzie ją dać.