Oglądałam pogodę i wróżbici mówią, że do końca tygodnia ciepełko i słonko.... skończę rabatę nawet przy latarce
Na resztę doniczek mam pomysł.. wiec jakoś to będzie, by mnie nie rozłożyło na maksa..
Jak rozłożyło katalpę... obraz nędzy i rozpaczy... jak powieje wiatr to wszytko spadnie
A rok temu, miesiąc później jeszcze tak wyglądała... i jak się nie złościć.... miskanty nie zakwitną... zmroziło.. Pierwszy rok od 5 lat, że miskanty mi nie zakwitną.. już suche i kaput
Gabrysiu cały czas obserwuję rośliny i staram sie sadzić takie , aby cały czas coś kwitło.. astry (marcinki) ten aster płożący i moja goryczka (dwa ostatnie dopiero dostają pąki) to żelazne rośliny na jesień. Astry maja jedna wadę, co 2-3 lata trzeba je przekopywać i odmładzać bo sie robią brzydkie..
A maczek to pełne zaskoczenie.. za rok znów go posieję
Edit.. porobiłam fotki i wstawiam... za długo nie było pisma obrazkowego.. w tygodniu też będzie kiepsko z czasem, wiec nadrabiam tydzień wstecz i tydzień w przód..
Moje róże słabe po przesadzeniu, ale w nosie maja mrozy... kwitną jak kwitły.. to żelazna odmiana.. róza elmshorn.... najbardziej głupoodporna odmiana..