Nie obraź się, ale głupio to wygląda....Ten bonsai jakby był wielki i nie dla ubogich to byłyby super....Ale kupiłabyś równie dobrze auto z salonu za równowartość takiego okazu....

No zabij mnie, ale jakby to był mój ogród to bym podmienił bonsai z klonem palmowym.....Bo te cisy konkurują ze sobą i ani jedno ani drugie nie jest wyeksponowane....Ale klon palmowy i tak nie zmieni miejsca, bo pamiętam jak go broniłaś
Do tego nie widzę takiej ilości małych kulek....Zrobiłbym z nich zawijasek....

Mam jeszcze dwa pomysły - albo cisy pod ścianą albo tak jak je ustawiłaś po rogach (jak dasz najwyższego w narożniku to zniknie różnica wysokości) - a na środku w miejscu bonsai dałbym purpurowego buka - albo Purple Fountain albo Dawyck Purple....I tyle - podsadzenie takie jakie miało być....

Ja tak jak radzi Sebek, posadził bym w narożniku najwyższego, a po bokach mniejsze. Następnie albo drugiego takiego klona w środek, albo dla nadania lekkości kompozycji wsadził tego cisa i robił ładne kulki, a pod spodem po całości hakonechloa. Wtedy całość uzyskałaby takiej lekkości i bryły zostałyby przełamane, a poza tym pasowały do klona
Tak bym je zamienił miejscami

Bonsai kiedyś będzie bonsai, ale musi osiągnąć chmurki Za jakieś 3 lata przestanie być drapakiem.

W tym problem, że klona nie da sie już przesadzić.. jest za wielki.... może nie przeżyć takiej operacji...po prostu a duże ryzyko...
To foto z zeszłego roku, z maja... jest jeszcze większy.. bo ma prawie 2 lata więcej..

Ten klon byłby tam i tak za duży, zająłby całą przestrzeń.

Ustawienie wielkością kulek to wiem.. zostały wrzucone jak popadnie.. to trochę waży i nie tak łatwo manewrować.. już i tak mi kręgosłup wysiada a dzwigaliśmy na raz-dwa -trzy we dwójkę.. Jutro się nie naprostuje z powodu tych cisów..

Buk czy inne drzewo odpada, bo koło klona rośnie klon drummondi.. za duża też konkurencja po sąsiedzku.. no i znów w kuchni mi sie zrobi ciemno.. drumondi urośnie wielki, będzie zachodził koroną, aż nad ten przedogródek.

Zawijasek z kulek do przemyślenia...

Mam trawki (co to nie są trawki) Ice Dance w ilości wielkiej... wiec zamiast hakonechloa będą one.. poza tym hochla zimą jest łysa..

Pomysł z drugim klonem palmowym jest dobry... tylko ... kosztowny.. bo jak posadzę mikruska..to będzie efekt po minimum 5 latach.. a większy, co go widać to już kosztuje.. koło 800zł..... grrrr

Przystawiłam dziś na próbę po doniczce miskanty Dronning Ingrid pomiędzy kulkami.. Przytachałam po donicze Ice Dance, wrzuciłam żurawki Tak już lżej i powiewniej.. tak po mojemu... weselej.... ale to już było po ciemku.... i wygląda już lepiej
Zrobiłam na odchodnym fotkę, ale jakoś fatalna I nawet już zamieniliśmy wielkością kulki Kręgosłup odczuł kolejne przestawienie..
Jutro nie wiem czy będę zdychać z przeziębienia czy z tachania tych donic..

AgnieszkaW napisał(a)

Ten klon byłby tam i tak za duży, zająłby całą przestrzeń.

Zająłby całą przestrzeń
Niby można ciąć, ale nie pot oma takiego giganta, aby go zmniejszać.. tnę tylko od ścieżki.. bo chodzić się nie da...

O i tu się dzieje jak zwykle czekałam właśnie na tą część ogrodu i się doczekałam .
Z powodu znanego ( że marny ze mnie projektant ) niestety nie udzielę rad , ale 3mam kciuki

A może zamiast jednej kulki z tyłu (w narożniku) dodać jakiś kolorowy krzew dla rozjaśnienia? Np purpurową krzewuszkę (Naomi Cambel i Nana mają max 1,5 m), albo berberysa. Żurawki jak najbardziej, bedzie purpura za żółcią. A z tyłu bym to powtórzyła na środku coś purpurowego i po bokach żółte, lub na odwrót - w środku żółte (tez mozna krzewuszkę tyle że Olympiade) a po bokach purpura.
Bonsai bardzo ładny i z biegiem czasu będzie bardzo efektowny

Na razie jednak odetchnij troche . Kręgosłup tez trzeba wymoczyć w ciepłej wodzie

Madzia .. nerwa już mi przeszła.... ale jak tylko wrzuciłam doniczki to sie załamałam... płakać mi się chciało.. była taka dzika, kolorowa dżungla..a jest takie byle co.... staliśmy w tróję z M i S.. i miny mieliśmy nie tęgie.. nie do takich widoków jesteśmy przyzwyczajeni w ogrodzie....
Ale telefon do przyjaciela.. wyzłoszczenie sie .. i wsadziłam trochę po swojemu.. i już przyjaźniej wygląda..
M stwierdził, że chociaż świerka mogliśmy zostawić na osłodę.. ale sie dosadzi trafki co nie trafki, żurawki.. i się musimy oswoić z nowym widokiem Przede wszystkim duży przeskok stylistyczny.... trzeba się oswoić.... posadzimy rozczochrańca.. jak sie nie oswoimy to wyciepiemy... Co to dla nas.... Dziś jałowca traktorem darliśmy.... i sie dało Ale klona nie przesadzę, bo może się nie przyjąć.. i jest za duży w to miejsce I zimą jest łysy..... i do łysego klona łyse trawki hohla.... zima i wczesna wiosna to pusty plac..... myślę intensywnie, aż mnie głowa rozbolała na całego.. zachciało sie zmian.....

Do projektowania się nie nadaję, wiesz.
Ale zobaczyłam Twoją szczoteczkę...i u Gierczusi też. Wy macie Hameln, o ile mnie pamięć nie myli...i moja też Hameln...u P.Smala kupowana, to marne szanse, że się pomylił...
Zobacz sama...to przecie nie takie same som...



i moje