butterfly napisał(a)

Ania, a tak w ogóle to przegoniłaś to choróbsko?
Taka ładna pogoda, żal w domu siedzieć...

Obawiam sie, że mogłam mu pomóc tym weselem.... ale ... teraz o tym nie mysle.. w cieniu było dziś +21 stopni... wiec synuś liście wyzbierał z grubsza..... a ja małe co nie co przy nowej rabacie Danusiowej pogrzebałam... ale to potem..

Lecę z obrazkami ogólnymi
Widok Z warzywnika na kałużę..


Na kałuże ze wsiowego....


Widok na różanki



Na ognisko

Zapowiadają ciepło, wiec goryczka może cała rozkwitnie Jest śliczna ... cała jeszcze w pąkach

asc napisał(a)

I łezka wrzosowa...


Nowa rabata bylinowa, czyli kolejny misz-masz.... aż mnie ciekawość zżera jaka będzie za rok....


I wrzosowo-cebulowa


Dzisiejszy widok z okna..

Przespacerowałam z Tobą po ogrodzie....piękny, choć późnojesienny
Pozdrawiam

Aster płożący coraz bielszy



A maczek kalifornijski.. jakby nigdy nic..

GorAna napisał(a)

Przespacerowałam z Tobą po ogrodzie....piękny, choć późnojesienny
Pozdrawiam

No właśnie .. dlaczego późnojesienny..... grrrrr

Klon bordowy zrudział..a to już późna jesień Te kolory śwadczą, że teraz będzie długo do niczego ...grrrrr



Wszystkie drzewa na jesień zmieniają kolor na czerwony, żółty, a mój bordowy klon zmienia na zielony.

Aniu, nie warcz tak....taka kolej rzeczy...pięknie jest

Azalie keremsinki czerwone..


Trojeść bulwiasta.. nasionka fruwaja po całym ogrodzie.... potem mi sie rozsiewa jak głupia... ale lubię te zaschnięte owoce.. i wolę potem pielić niż wyciąć...... może trochę siewek do wsiowego przeniosę w przyszłym roku... bo pszczółki ja kochają... a ja za kolor też uwielbiam..


Tak wygląda na przełomie czerwca i lipca ..

GorAna napisał(a)

Aniu, nie warcz tak....taka kolej rzeczy...pięknie jest

Jakoś nie lubię późnej jesieni i wczesnej wiosny (przedwiośnia) bo zimę lubię
Listopad /grudzień i luty/marzec....... grrr, a nawet wrrrrr

Takie kotki na magnoliach to normalka.. bo czytałam, że dużo osób sie zastawiało czy to nie jakaś anomalia.. to normalka, to kwiaty na wiosnę

asc napisał(a)

Aster płożący coraz bielszy



A maczek kalifornijski.. jakby nigdy nic..

Aniu, piękny Twój aster płożący na tym nietypowym skalniaku, kawał niezłego płaza
U Ciebie goryczka kwitnie, myślałam, że ona wiosenna jest, ale się nie wypowiadam, bo jeszcze jej nie mam w ogrodzie, u mnie zrobiło się niesbiesko, ale tojad, akurat kwitnie o tej porze roku, zazdroszczę Ci tych maków

A teraz rabata Danusiowa w trakcie prac......
Szału nie ma bo:
- cisy mogłyby być większe
- bukszpany moje z odzysku z innej rabaty..ale sama je wyhodowałam z malutkich sadzonek Jeszcze 2 mam do przeniesienia
- żurawki i trawki jeszcze nierozrośnięte..
- brak zrobionej ścieżki z kamienia....to chyba za rok, bo trzeba zedrzeć tę co jest do zera i ułożyć na nowo....
- czarna trawka nie posadzona, bo brakło ziemi..
- trzeba sypnąć kamyk i korę

I to wszytko nic....... mój pies znów sobie upodobał rabatę.. kilka razy już mi wszytko wykopał.. i trzeba było postawić znów płotek....

I wszytko wygląda ni w pięć ni w dziewięć... aż sie waham czy wogle pokazywać w trakcie roboty... mówią że głupiemu w pół roboty sie nie pokazuje, ale tu głupich nie ma..... no i sie waham.. bo miało być ładnie.... a na razie jest pobojowisko........

To jakoś wygląda, bo prawie nic nie widać