Sebek napisał(a)

Wyszło po prostu genialne Jednak ze żwirkiem jest całkiem inaczej Choć cięcia i tak będę współczuć

Dojdę do wprawy, potem podeschnie i eMuś wyodkurza

Poddaję się....... reszcie macham i dziękuje za miłe słowa.. bo jak słusznie zauważyła Tereska.. takie rabaty to u mnie coś nowego... i innego... ale trzeba zmieniać , by nie stać w miejscu.. I do każdego nie odniosę sie, bo mi zejdzie do rana.. a tak obowiązki domowe czekają...... papryka zerwana trzeba coś z tego zrobić... wiec uciekam...... nie chcem, ale muszem

asc napisał(a)

I końcowe foty z serialu.... teraz rabata Danusiowa musi podrosnąć, urosnąć, trzeba skorygować i dociąć co sie da... dziś przycięłam z lekka żywopłocik-falę, bo za bardzo była poczochrana..

witaj! i u Ciebie ogrodowe rewolucje od dawna podglądam i podziwiam metamorfoza niesamowita a efekt piorunujący a psina kochanapozdrawiam

Piękne zmiany...
Będę dalej podglądać ...
Pozdrawiam

łoooo matulinko jak ślicznie z tym kamyczkiem mniooodzio!!! moje bukszpany też tak sztukowałam

Aniu nie spiesz się z barierką i donicami. Najlepiej ten tarsik wyglądałby bez barierki i bez donic.....
Rabata jest tak ładna sama w sobie, że żadnej konkurencji w postaci donic jej nie trzeba. Być może Miśkowi ni będzie odpowiadać kopanie w tej rabacie i barierka będzie zbędna...
Donice zabiorą ci miejsce na tarasie.... Jesli już coś musiałoby stanowić barierę to wg mnie najlepszy byłby niski murek wykonany z takiego samego klinkieru jak ściana przy wejściu, waski na szerokość jednej cegly, wtapiający się w tło ściany. Ale ty tu rządzisz

A wiesz ze Marzenki pomysł mi sie podoba? Pozdrówka.

Mi też. Buziaki.

Marzenka.. też mi to chodzi po głowie... ale jak pisałam.. wolę Miśka z jego kopaniem i wstrętna barierkę, niż ogród bez Miśka i bez barierki... ale starość nie radość, młodosć nie wieczność..
Ciągle myślę jak to wszytko pogodzić.. by wilk był syty i owca cała..
Coś tymczasowego a nie drażniącego oko, a potem bez niczego....
Kiedyś było tak.... tylko doniczki ustawione by chłopak nie wchodził....


Teraz będę czekać aż cisy urosną, bo jakoś wolę jak ławka jest trochę przysłonięta.. bo tam siadam rano jeszcze w piżamie i na półśpiąco z kawą

Wam też dobranoc, bo u mnie wszytko poszło spać ..

A i o takim murku też dziś do eMusia mówiłam....
Dzięki Madżen... bo każda rada jest nawagę złota i do przemyślenia.. zwłaszcza dla mnie bo j lubię kokoszkować .... a swoich pomysłów sama się boję