Perwoskia Nie wiem czy ją ujęłam na listę obowiązkowych głupotoodpornych bylin.. jak zapomniałam, to biję sie w piersi.. ona jest obowiązkowa dla każdego miłośnika niebieskiego
Fajne porównania. Masz jeszcze?
Ja nie wycinam z dwóch powodów:
1. jeszcze nie miałam czasu
2. wiele z nich jednak zdobi przez okres zimy
więc się nie wyrywam z tą robotą.
Na wiosnę jak tylkoprzyświeci słoneczko człowiek rwie się do jakiejś roboty i wtedy to róbótka jak znalazł, bo ziemia jeszcze się lepi i za wiele nie da sie zrobić.
Aga..coś tam mam, ale już muszę uciekać z Forum.. i nie chcę zawalać forum fotami i postami.. bo potem jest płacz, że za szybko wątek leci .. odnalezienie bylin kwitnących zajmuje czas.. szczególnie jak zapominam nazw i muszę najpierw przypomnieć jak sie coś zwie. Jak mam skatalogowane to mały problem, a jak nie mam..to ....są schody... teraz szukałam jak babtysja się nazywa... w końcu wujek Gooogle.. hasło "bylina niebieskie kwiaty".... Można sie śmiać, ale ja naprawdę mam problem z zapamiętaniem nazw.. dlatego nigdy w życiu nie nauczyłam sie żadnego obcego języka..
Nie sprzątam bylin z tego samego powodu co Ty.... no i bylinkom cieplej jak nie sa obciachane na łyso.. łątwiej im przezimować, robaczki i zwierzątka też sie cieszą.. nie muszę robić "domków" dla owadów, bo u mnie owady maja naturalne domki i to od cholery. i ciut ciut.. Może nie takie widowiskowe, ale na pewno skuteczniejsze Szczygły już opędzlowują jeżówki.. Jak podchodzę do moich chaszczy to tylko sie zrywa całe stado
Wada taka, że sie rozsiewają i mam potem dużo siewek.... a zaleta, że mam co rozdawać
Truskawki próbują owocować.. zielone duże pozbierałam i zjadłam
Dlatego puściłam oczko pytając czy coś jeszcze masz, bo zdałam sobie sprawę ile to musi trwać, żeby znaleźć takie dwa zdjęcia. Ja miałabym straszny problem. Dlatego nie nalegam, ale pomysł z takim porównaniem b. fajny.