Małgosiu....

Co ja zrobię, że ten typ tak ma.... mogę dużo rzeczy robić, ale są takie których nie lubię i już

Taki charakter

Od ciast dooopa tylko rośnie.. chwila przyjemności i od roku nie mogę zgubić nadmiaru i dalej nie mieszczę się moje ulubione spodnie narciarskie, a za miesiąc spotkanie ogrodowiska. Nowych spodni nie kupię, bo te są moje ulubione, a nowe ulubione kosztują tyle, że bym miała na dużo innych potrzebnych rzeczy ..... i już sobie liczę na kulki baksikowe albo cisowe....
Ciocia Gosia - moja choinka co roku powoduje, że zawału dostaje na jej widok.. jakoś takoś nie wychodzi.. a jak sie napatrzę na forum jak powinna wyglądać ubrana choinka, to jest jak z ogrodem.. człek sie napatrzy, popatrzy na swój i ma ochotę przeorać.. Stoi taki drapak potem i mnie denerwuje....
Marzena - za płotem to nie moje
Gabrysia - no to nie jestem jedyna w tych dylematach

Do tej pory nie było problemu, bo kupione choinki lądowały w ogrodzie

A teraz nie maja gdzie lądować.. ... oprócz ogniska. Szkoda drzewka.
Łukasz - no to witaj w klubie tych samych dylematów.. dokładnie o to mi chodzi.. wczoraj ze sklepu wyszłam i nie kupiłam sztucznej, jeszcze myślę..
Agnieszka - u nas w lesie nie sprzedają, ciętej nie chcę bo sie sypie, a wielki pies ogonem co machnie to sie będzie sypała.. kupować, ubierać na tydzień szkoda..... Jak już drapaka wystroję to niech chociaż trochę postoi. A z cięciem choinek.... myślę, że sie je sadzi i tnie tylko i wyłącznie pod kątem sprzedaży świątecznej, a nie jako prześwietlenie lasu..
Gabrysia, Mariola - no i w tym sęk, że ta sztuczna też nie wygląda.. żywa nie wygląda... co roku siebie katuję tymi drapakami

I jak co roku zastanawiam sie jaki to ma sens???
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.