Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogrodnik Mimo Woli cd

Ogrodnik Mimo Woli cd

Agania 21:17, 09 gru 2013


Dołączył: 06 wrz 2013
Posty: 26062
O liliowcach to tak dużo można rozprawiać, ale ja to bym chciała już sobie pozapylać...tak sama
____________________
Agata - Ogrodowe radości i rozterki - ogród Agani | Wizytówka Radości Agani | Dolomity Super Ski
Mala_Mi 22:01, 09 gru 2013


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Gabriela napisał(a)


Czort wie, bo liliowce to najczęściej mieszańce, ale taki kwitnący w maju to może być Hemerocallis middendorfiana czy flava.

To tak zanim zapytam co u naszej Ani słychać
Z powodu nieobecności usprawiedliwionej nie wiem dokładnie co słychać, ale widzę że rzucane tu są hasła typu "precz ze ścierką", itd., itp.. To ja dołożę swoje motto - dom jest do mieszkania, a nie do sprzątania.

Bardzo mało jest informacji o Hemerocallis middendorffii, ale z tego co znalazłam to one kwitną czerwiec -lipiec.. czyli nie są te majowe. Bo w maju kwitną Hemerocallis lilioasphodelus, (syn. Hemerocallis flava).

Dom do mieszkania i nie muzeum.... chociaż lubię porządek.. ale to tak jak z ogrodem, trzeba iść na kompromis
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Mala_Mi 22:10, 09 gru 2013


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Gdzie nie zajrzę to przygotowania świateczne, sprzątnie, ozdabianie, gotowanie, pieczenie.. chyba mój bunt przeciwko temu co wszyscy sie włączył.. i na tapetę wlazły liliowce

Nie potrafię piec... nie lubię piec... bo nie dość że sie napracuję, to potem muszę to sama zjeść.. bez sensu...

Po moim obiedzie wszyscy żyją, mam taka nadzieję.. bo cześć konsumujących straciłam z oczu..

Rodzinka ogrodowiskowa sie powiększa.. a i liczba cioć też rośnie

Niestety do zapylania jeszcze trochę miesięcy musi zlecieć.. ale 2 tygodnie i dzień nam sie zacznie wydłużać

Okres przedświąteczny najchętniej bym sporządziła w jakimś śnie zimowym... niestety uwielbiam lampki świateczne, wiec jakoś do lampek przeżyję.. u mnie na wsi jeszcze nikt nie zapalił żadnych dekoracji.. po prostu masakra... ale ja też nie powiesiłam lampek.. na razie zastanawiam sie czy nie kupić choinki sztucznej... na razie wyliczam jej zalety:
- nie sypie sie,
- świeżych już nie mam gdzie sadzić, a jak mam wyrzucić to szkoda
- będzie jedna na wiele lat
- można całą ubrana schować do komórki .. i niech stoi i czeka do następnych świąt.. nie trzeba jej rozbierać, bo ubrać to fajnie, ale rozebrać nigdy nie ma komu Wnioskuję, że choinka jest jednak rodzaju żeńskiego.
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Madzenka 22:19, 09 gru 2013


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Zachwyca mnie. Twoja dociekliwość w identyfikacji liliowców.
Nie sposób ogranąć wszystkie wątki. Ja jestem na bieżaco w kilku, w weekend nadrabiam u wielu zaległości
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
Madzenka 22:20, 09 gru 2013


Dołączył: 22 sty 2012
Posty: 57998
Wywód nt sztucznej choinki nawet mnie przekonał
____________________
Madżenka ~~~~~ Madżenie ogrodnika sezon 2017 ~~~~~ Fotorelacje ~~~~~ Wizytówka
malgorzata_s... 22:21, 09 gru 2013


Dołączył: 24 lip 2013
Posty: 33821
Z pierwszymi punktami nie dyskutuję bo każdy lubi coś innego. Niestety Aniu ostatniemu punktowi mówię stanowczo nie Jak nie rozbierzesz to potem nie ubierzesz a to fajne. Jak nie rozbierzesz to stale taka sama i nudna Jak nie rozbierzesz to jak odświeżysz??? Będzie brzydko zakurzona, nawet jak w worek schowasz i taka no nie świeża po prostu
____________________
ogrod-cioci-cz-3/ Gocha - Ogród cioci czyli ciociogród cz. 2 / Ogród Cioci cz. 1/ Wizytowka ogrod-cioci-Gosi/
Mala_Mi 22:23, 09 gru 2013


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
Marzena2007 napisał(a)
Wywód nt sztucznej choinki nawet mnie przekonał

Jestem kobieta praktyczna

No i kształt zawsze trzyma Też zaleta..

Wady - sztuczna, nie pachnie.. jeszcze biję sie z myślami..

I czekam na wianki, a raczej z relację ze spotkania, wianki rzecz drugorzędna...
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Mala_Mi 22:25, 09 gru 2013


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
malgorzata_szewczyk napisał(a)
Z pierwszymi punktami nie dyskutuję bo każdy lubi coś innego. Niestety Aniu ostatniemu punktowi mówię stanowczo nie Jak nie rozbierzesz to potem nie ubierzesz a to fajne. Jak nie rozbierzesz to stale taka sama i nudna Jak nie rozbierzesz to jak odświeżysz??? Będzie brzydko zakurzona, nawet jak w worek schowasz i taka no nie świeża po prostu


I tak co roku nie będę kupować nowych bombek, wiszą te same.. Mam pilniejsze potrzeby niż nowe bomby .. Zdolności w tym kierunku nie posiadam, wiec sukces trąbię jak wogle ją jakoś ubiorę i nie mam ochoty ucieka z pokoju na jej /jego widok..
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
Mala_Mi 22:26, 09 gru 2013


Dołączył: 13 sty 2012
Posty: 50494
A może tak nie ubierać wogle choinki w domu????? Tylko na zewnątrz.. i po problemie... wariant godny przemyślenia
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 / Sezon 2016 / Sezon 2015 / Część II / Część I / Wizytówka / Zlot-2014 / Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.
kaisog1 22:29, 09 gru 2013


Dołączył: 14 lut 2011
Posty: 13108
asc napisał(a)
Gdzie nie zajrzę to przygotowania świateczne, sprzątnie, ozdabianie, gotowanie, pieczenie.. chyba mój bunt przeciwko temu co wszyscy sie włączył.. i na tapetę wlazły liliowce

Nie potrafię piec... nie lubię piec... bo nie dość że sie napracuję, to potem muszę to sama zjeść.. bez sensu...

Po moim obiedzie wszyscy żyją, mam taka nadzieję.. bo cześć konsumujących straciłam z oczu..

Rodzinka ogrodowiskowa sie powiększa.. a i liczba cioć też rośnie

Niestety do zapylania jeszcze trochę miesięcy musi zlecieć.. ale 2 tygodnie i dzień nam sie zacznie wydłużać

Okres przedświąteczny najchętniej bym sporządziła w jakimś śnie zimowym... niestety uwielbiam lampki świateczne, wiec jakoś do lampek przeżyję.. u mnie na wsi jeszcze nikt nie zapalił żadnych dekoracji.. po prostu masakra... ale ja też nie powiesiłam lampek.. na razie zastanawiam sie czy nie kupić choinki sztucznej... na razie wyliczam jej zalety:
- nie sypie sie,
- świeżych już nie mam gdzie sadzić, a jak mam wyrzucić to szkoda
- będzie jedna na wiele lat
- można całą ubrana schować do komórki .. i niech stoi i czeka do następnych świąt.. nie trzeba jej rozbierać, bo ubrać to fajnie, ale rozebrać nigdy nie ma komu Wnioskuję, że choinka jest jednak rodzaju żeńskiego.


Padłam ANia ja w tym roku Świąt nie czuję i chyba nie poczuję. Co do gotowania i pieczenia ostatnio, podzielam Twoje zdanie, szczególnie to : sama zrobić - sama zjeść, bez sensu
Choinki sztucznej nienawidzę ale jak mam sobie przynieść do domu kolejnego "śmieciarza" to sie zaczynam do nich przekonywać
Okres gorączki przygotowaniowej, szału kupowania prezentów tez bym najchętniej przespała
____________________
Pozdrawiam Małgorzata Kubusiowo, Kubusiowo II, Mini Kubusiowo
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies