Dziewczyny........ mogę uczyć kto tylko chce
Z nartami jak z autem.... można jeździć super, a i tak czasami sie przytrafia jakieś bum... teraz pytanie dlaczego było bum... czy aby nie z naszej winy????
Jeżdżę na nartach prawie 30 lat... nigdy nie miałam niczego skręconego, ani połamanego.. i jedyna rzecz jakiej się boję to wariatów na stoku.... A czym łatwiejszy stok tym ich więcej.... jeżdżą z myślą 'nie mam wprawy - mam fantazję". Bardzo z tego powodu podoba mi sie w Alpach, bo tam ludzie bardziej krytycznie oceniają swoje możliwości, jak widać pędzącego kretyna, co nie ma umiejętności, a ma tylko silne nogi.. i jedzie gdzie go niosą narty (chociaż myśli, że to on kieruje...)... to prawie pewne że to będzie Ruski, Polak, Słowak. Tak samo odbieram zachowanie w kolejkach.. .. jak ktoś sie zachowuje nie halo.. to ktoś z wyżej wymienionych..
Ja zaczęłam uczyć się późno... w zasadzie to razem z synem sie uczyłam.. Zaczęłam późno ale bardzo intensywnie.. był taki rok, że na nartach spędziłam 60 dni

To były fajne czasy... Od 5 lat jak zaczęliśmy budowę domu.. narty poszły w kąt.. i bywały zimy, że nie byłam ani jednego dnia.. w zeszłym roku 4 dni (pięcioletni rekord)
Z drugiej strony nie chce mi sie jeździć na płaskie i krótkie stoki bo sie nudzę, na skiturach zrobiłam się za leniwa by chodzić.... a tam gdzie bym pojeździła to albo za daleko albo za drogo, albo zajmuje za dużo czasu.
Dzięki Ogrodowisku w zeszłym roku ruszyłam 4 literki i ruszę w tym... za co jestem bardzo wdzięczna Forum, tym co chcą organizować takei wyjazdy (ukłon w stronę Pszczółki i Madżenki) i tym co chcą uczestniczyć w spotkaniu.. nawet na byle czym.
Długą wypowiedz zamykam widokiem Chopoka.. zmieniło sie tam i muszę to tej zimy sprawdzić

Liczę na Madżen i Finkę
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.