Alinka.. z powodu obżarstwa świątecznego, ocieplenia klimatu i rychłego już wyjazdu do Białki... dopadła nas chyba głupawka......
Moje zaufane osoby obeznane w narciarstwie twierdziły, że Białka to ośle łączki... w dodatku śnieg znika w oczach... Tercia właśnie mi go rozjeżdża od 2 dni.. .. stwierdziłam, że pora jedna zrobić wyskok na taki Chopok, a że omawiałyśmy sie w zeszłym roku, wiec zapodałam temat..
Kaśka Bawarska też che na narty z nami, bo nie ma już ochoty przestawiać żadnej stodoły, a chętnie z nami by sie spotkała zapodała temat, że może coś bliżej niej.. ale drobny problem że do niej najbliżej -nam jest najdalej, bo ja mam w jedną stronę 1300 km. Kaśka na Chopok ma 100 km w jedna stronkę.. wiec szukamy czegoś po środku... no i po środku jest Szpindlerwoy Młyn w Czechach..
I tym sposobem obtrzaskałam sie z różnych regionów, przy okazji powspominałam tam gdzie byłam..
Swoją drogą region gdzie na drodze stoją stodoły też jest niczego sobie..
I tak w skrócie to wygląda.. mogę Cie zabierać gdzie tylko pojadę.. by bym sie wybrała.. Szpindlerowym też nigdy nie byłam.. a to tylko 600 km, prawie jak na Czarna Górę...
Że cene na Kasprowy wywindowali to aż wstyd, ale ja jadę na 1 dzień w roku to na tyle zacisne pasa. Ja częściej gasienicowa zjeżdżam, goryczkową zaliczyła raz w zeszłym roku jak uciekalismy przed halnym, ale było strachu zatrzymali kolejki, trza było uciekać, podmuch był tak mocny ze stało sie w miejscu - ale było cisnienie! Ale jak tak już mam w zeszłym roku jak pojechalismy do Jordani to Izrael zamknał granicę i ewakuowali nas przez morze Czerwone na promie z ciężarówkami i 500 beduinami, ech ze mna lepiej nie jeździć
Bogdziu no jak to po co ??? ... ja wiem, ze na starszych nie wolno krzyczeć ale ja wykrzyczę ... Twoje towarzystwo bezcenne !!! a moczyć siem w ciepłej kałuży nie czeba umieć ... ehhhh ... no ale cóż ja też zostaję w domku ... i wcale mnie to nie cieszy ale inaczej być nie może ...
odcisk łapy zostawiam, żem na bieżąco ale nie obcykana nartowo jestem to nic więcej nie napiszę, poza tym ,że życzę abyś Aniu gdzieś z ekipą poślizgała się na nartach