Marzena2007 napisał(a)

Jesienią dosadzę krokusy botaniczne! 500 sztuk!!! Zapomnaiłam kupując wielkokwiatowe, że kwitną póżniej

Madżen.. sadź pod krzaki.. i tam gdzie nic innego nie urośnie... jak ja patrzę gdzie mam posadzone, to że sam sie dziwię, że tak głupio posadziłam... ale nawet te głupio posadzone cieszą

A byliny te co ruszyły już tnij.. 10 dni bez zimy mamy na pewno.. ja kocimiętkę cięłam, bo mi urosła na ponad 10 cm.... od razu z cięciem było zagęszczanie.. bo cięłam również nowe przyrosty... jak widzę co sie dziej.. to nie ma wyjścia trzeba ciąć. Jak nowe pędy urosną, to będzie problem z przycięciem.. len i kocimiętka poszły na pierwszy rzut... najszybciej ruszyły i są najwyższe..
Tego jeszcze nie było, by w lutym sprzątać byliny... wariactwo..
Ale jakby pogoda miała być wiosenna to do zimy nie tęsknię.. wcale..
O i jakieś tu cyknęłam... i bateria padła.. Widać na foto rudbekię zieloną na dole.. mus wyciąć badyle...

Krokusy, botaniczne tulipanki, .. żółty mile widziany o tej porze roku

U mnie zimno i pochmurno, więc z planów porządkowych na balkonie zrezygnowałam, ale troszkę przemyśleń tam wstawię, więc zapraszam później

https://www.ogrodowisko.pl/watek/2684-zapraszam-na-balkon

Mala_Mi napisał(a)

Bogusia.. o tej porze na działce mało jesteś.. więc w Twoim wypadku lepiej mieć te późniejsze Dłużej oko pocieszysz
Bo ja w laćkach mogę wyjrzeć przez okno i od razu widzę.. taką żółtą kępę


Masz racje u mnie wszystko pożniej i dobrze bo przecież w lutym na działce siedzieć nie będe
Żółty kolor lubie,połowa działki to u mnie na żółto

Dla reszty gości wspólny widok wrzośców... bateryjka padła... i po foceniu...


Najfajniejsze wrzośce to te żółte dalej... z białym kwiatem.. niskie są to nie dziczeją i nie wymarzają, bo niskie zawsze śnieg przysypie..

Motylek - u Ciebie francja-elegancja.. wiec masz krokusy rasowe.. one późniejsze.. i moje krokusy już zadomowione, to szybciej kwitną... świeżo sadzone w zeszłym roku jeszcze nie kwitną, chociaż też są te botaniczne No i kwitną tam gdzie zacisznie i słoneczko świeci dłużej.... tak że mam na razie 5% może 10% krokusów kwitnących

Agata - krokusy cieszą, to fakt, a jak chcesz by akacja Cię cieszyła, to ją mocno zapalikuj i przycinaj koronę.... i tylko zaciszne miejsce.. chociaż mi i w zacisznych miejscach połamało... dwie piękne straciłam... i więcej nie posadzę...

Mariola - muszę do Ciebie zajrzeć, bo też już chwilę nie byłam...

Madżen - moja forsycja dostaje nabrzmiałe pąki, ale kwitnąć jeszcze nie ma zamiaru..

Madzia - nie polecam akacji... za krucha.... jak pisałam dwie straciłam.. i to dwie całkiem duże.. pod akacją nic ci nie będzie rosło.. zaborcza jest.. a korzenie .. idą szeroko... moja ostatnia miała korzenie na 3 metry i lepiej dokąd ziemie miała tak się rozlazła..
Moja pierwsze.. rok albo 2 później już ją złamał wiatr..


To druga świeżo po posadzeniu, w zeszłym roku. po 3 latach wiatr ja też złamał.. po 3 latach korzenie miała aż za klonem... wlały pod płyty kamienne w ścieżce!! Agata ma duży ogród, t może sobie posadzić, ale u Ciebie .... wybór należy do Ciebie .. i lubią ją mszyce.. trzeba pryskać..

Jola - zajrzę

Bogusia - bo wszytko trzeba dopasować do okoliczności... moja mama ma działkę to wiem jakie są z tym ograniczenia....

A teraz koniec przerwy.. muszę popracować.. ale jak to nie zajrzeć najprzyjemniej do siebie

Piękne te krokusy mimo bardziej lub mniej mądrych miejsc Macham ze szkoły

Tu tyle krokusów, a ja nie mam nawet jednego to chyba wstyd... ale obecnie widze same plusy z tego, że mam mało cebulowych, bo już wczoraj dwie lilie poszły się....
Byliny tak samo już powycinałem, ale przesadzać to się jeszcze troszke obawiam Troche mnie ta pogoda drażni, wszystko można by już zrobić, zaczynać rewolucje, ale trzeba wylewać ciągle na głowe wiadro zimnej wody, żeby zbyt się nie rozpędzić, a też jeszcze nigdzie nowych roślin nie kupie

Reszta gości pooglądała. Jeszcze się sezon nie zaczął a ja już myśleniem jestem zmęczona.

Pięknie krokusiki kwitną ... ja posadziłam wielkokwiatowe i śmiejemy się z mężem że pokazały tylko czubki i jak zobaczyły jak reszta ogrodu wygląda to stwierdziły że w tym roku nie wychodzą ...
Kurcze tylko 60km mam do Ciebie i taka różnica, ech ...

Wiosna na całego, biorę się za ostatnie trawy, te małe rozplenice Bunny Litlle, bo boję się że ruszą i trudniej będzie ciąć; rudbekia i u mnie wyłazi, ale ja już wcześniej je i kocimietke ciachnęłam, tak nie porządnie jakoś wyglądało