Ach te nocne uroki u Ciebie powalają.

Ależ ochów i achów.. od spotkania tyle nie zebrałam co za fotki mojego M..... ale mój udział też w tym jest
W zeszłym roku marudziłam w listopadzie ile znów trzeba czekać do kwiatków do ciepełka..... i tak sobie liczę: kawał listopada (też był ładny), grudzień, styczeń, luty i prawie cały marzec.... toż to prawie pół roku......... M. pomyślał i mówi nie będzie tak żle........ i liczy: listopad ładny i zaraz się skończy, potem święta, wiec powiesimy lampki i będą świecić do końca stycznia..będzie fajnie....... a potem luty krótki miesiąc szybko zleci, w marcu dzień już długi i w połowie już kwitną krokusy.....
Ja miałam rację, ale i on też Tylko w grudniu śniegu nie było i z lampkami ładnie się zrobiło dopiero w styczniu i to później....do 7 stycznia było zielono


Katalpa za duża.. już jej nie wystroi w lampki..... a taka fajna była Chyba że z wozu strażackiego

A to dla przypomnienia z października 2012 Liście i śnieg....

ja nawet obiecałam bigos Kazkowi ... i żeby nie było współczułam mu bardzo tego wygnania na wiatr i mróz ... ... no cóż sztuka jednak wymaga poświęceń ... i w końcu Kazek to nie andersenowska dziewczynka z zapałkami śniegowce i czapę pewnie miał ... kofam Kazka spojrzenie przez obiektyw ))

Nie ma to jak optymistyczne spojrzenie na zimę Od razu wydało mi się krócej do tych krokusów

asc napisał(a)

Ależ ochów i achów.. od spotkania tyle nie zebrałam co za fotki mojego M..... ale mój udział też w tym jest
W zeszłym roku marudziłam w listopadzie ile znów trzeba czekać do kwiatków do ciepełka..... i tak sobie liczę: kawał listopada (też był ładny), grudzień, styczeń, luty i prawie cały marzec.... toż to prawie pół roku......... M. pomyślał i mówi nie będzie tak żle........ i liczy: listopad ładny i zaraz się skończy, potem święta, wiec powiesimy lampki i będą świecić do końca stycznia..będzie fajnie....... a potem luty krótki miesiąc szybko zleci, w marcu dzień już długi i w połowie już kwitną krokusy.....
Ja miałam rację, ale i on też Tylko w grudniu śniegu nie było i z lampkami ładnie się zrobiło dopiero w styczniu i to później....do 7 stycznia było zielono

Katalpa za duża.. już jej nie wystroi w lampki..... a taka fajna była Chyba że z wozu strażackiego

Teoria względności upływu czasu wg ogrodnika mimo woli obłędna w ten sposób będę odmierzać czas! Oby do krokusow! Po drodze Świeta i spotkanie ogrodowiska
Ucałuj Kazka za te zdjęcia !!

Chłopa mi rozpuszczacie

ojtam i co z tego, że zdjęcie zrobił Kazek... przecież by ne zrobił gdyby Ania go nie posłała ja też odliczam podobnie. Ostatnio od czwartku do czwartku (mam wrażenie że każdego dnia jest czwartek...) potem tylko styczeń, a od stycznia dni dluższe, ferie, tyci luty i marzec. oglądalam foty z ubiegłego roku i w marcu krokusy już wychodzily, a 17.03 pamiętam jak dziś obcinałam żurawki w sweterku tylko

Ogarnął mnie nastrój świąteczny , po obejrzeniu zdjęć. Lubię te np.te świąteczny wystrój na domach, ale najbardziej podobają mi się drzewa oblepione małymi światełkami. Dla mnie cudowne.

Nawet nie będę próbować nadgonić wątków. Ale natrzaskałaś stronek i fotek pozdrówka