Ania musiała grzeczna być bardzo, ja Mikołaja nie dostałam A grzeczna byłam, na prawdę

Nadrobiłam...warto było, ogród w śniegu i w świetle, bajkowy, tajemniczy..inny!
alpinistka też niezła, u ciebie zawsze jakieś sportowe wyczyny ptaszki wyprawiają! i coś doczytałam o fryzjerze, czyli jesteś jak nowa

Buziaki zostawiam - Mikołajka



Jak taki Mikołaj wchodziłby przez komin to kominiarza by nie trzeba

U mnie i tak nie trzeba... chyba jedyna chałupa w województwie bez komina Kiedyś śmieliśmy się że może jaką atrapę zamontować, bo ludziska się dziwią

Aniu, zachwycam się nocnymi ujęciami, obrazek jak z bajki.
Jestem oczarowana, tylko wywołać ten cudny widok i do ramki.



Jak Ci tamten zwiał to masz następnego, ale pilnuj dziada tym razem....

O kurcze... a tu mi drugi grajek się przyplątał.....