Obrazki były, wiec program naprawczy wdrażam.. słowo dobre na wieczór zostawię..
Tusiala - spokojnie... ma czas.
Karolina - ja do mojej koperkowej jeszcze nie zaglądałam..
Irena - nie mam pojęcia czy pachnie

Jak już to na pewno nie tak intensywnie jak chińskie... bo bym zapamiętała.. czas kwitnienia strzeliłam tak na oko.. w maju/czerwcu jest tak dużo kwitnących kwiatów, że człek nie wie czym ma sie zachwycać..
Anna_g - moim zdaniem wszystkie za krótko..
Gosiniak - nie pomyślałam, że to wina rabatek, a nie roślin.. u mnie sie kurczą bardzo.... kupiłam piwonie i wiem, że muszę coś eksmitować na amen aby je posadzić.. marzy mi sie szpaler.. w drugim tle.. albo kwadrat i w środku dużo, dużo piwonii... taki ogromny bukiet.. ale zrobi sie ciepło, będą myśleć.. bo po takim czasie na forum..dekalogu nie przestrzegam. Biję sie w piersi i dalej grzeszę...
Magdalena K8... a dlaczego nie K2????? Mój pies Everest, a ty byś była jak drugi pod względem wysokosci szczyt ziemi..... Witaj w moim pędzącym pendolino do nikąd.. program naprawczy nie pomaga

No właśnie , zanim wysłałam posta t oczytam, ze się dopisałaś... do mnie nie wolno zaglądać, bo ja ciągle czymś zarażam.. i nie jest to w duchu Ogrodowiska
Sebek - ależ zaskoczyłeś koleżankę... widocznie miałeś trefne egzemplarze, bo to raczej głupotoodporne kfiotki.. Amen
Mirella - raczej dziecięce lata..

Moja mama zawsze miała piwonie.. babcia miała piwonie, piwonie mam i ja
Zawitka - właśnie za tymi pomidorami do ciebie pobiegłam.. bo jak moje prawie kilogramowe porosły to ich nie jadł..stwierdził, że przemysłowych pomidorów jesz nie będzie.. ot uparty chłop.
Agania - anemonowe nie rosną tak duże jak te pełne.. pomiędzy krzaczki zawsze sie jakaś wciśnie..
Baraga - mój może piwonii nie uwielbia, bo on kocha drzewa i trawnik.. ale wiem na pewno, że nie cierpi róż.. tak jak Waligóra
Irenki i też chętnie by wywalił wszystkie.. Wie, że nie dam, to kazał przesunąć bukszpany i poszerzyć rabaty, tak by go nie atakowały z zaskoczenia.. Dzi popatrzył na odznaczone poszerzenie z drugiej strony rabaty.. i kazał jeszcze zabrać kawał trwnika, byle tylko z tym drutem kolczastym się nie spotykać.. nie protestuję, bo jak więcej odsunę, to jakieś bylinki jeszcze mi wejdą..
Irena - bo faceci są praktyczni.. ale berberysy mój już lubi, chociaż kłują nie mniej..
Melduję, że magnolia gwiaździsta ma połowę pąków już pękniętych. z kolorem na wierzchu... i pierwsze pąki forsycji zakwitły..... Forsycja maluch mnie doprowadza do szewskiej pasji... raczyła łaskawie na jednym pedzie dać kwiatki... 5 lat i tyle????? Po przekwitnięciu obciacham na jeża... jak od najgorszego fryzjera....