Danusia u nas leje jednostajnie... nie jest to coś super ulewnego, ale cały czas constans... i woda z oczka sie zaczyna wylewać.. jeszcze nigdy tak nie było... ale jako, że leje intensywnie, gęsto, ale nie są to ciężkie krople... to kwiaty azalii jakoś sie trzymają...
Tu mam alarm powodziowy


Woda osiąga stan krytyczny i Fiordy mi z oczka wypłyną

monteverde napisał(a)

dziękuję i śpij słodko

Od tej wilgoci spanie było tragiczne, wszystkie stawy dokuczają..... jak przy grypie.... ale nie wytrzymałąm i pobiegłam w ten deszcz z aparatem.. bo pomyślałam sobie, że jak uwali wszystkie kwiatki to już nie będzie zdjęć.. I musiałam sprawdzić jak sie maja moje trawki zeszłoroczne i jakie mają ulistnienie, bo u Zety byłą dyskusja co ona ma.. I zamiast gotować siedzę przed kompem....

Widok z sypialni.. gdyby nei deszcz było by pięknie


A ten widok ma M ze swojego miejsca pracy... dlatego posadziliśmy serby i czekamy aż urosną... ale poza tym jet fajnie

widoczki piękne że hohoho
czymam piąsteczki zaciśnięte, żeby się oczku nie ulało....

Anek...jestem po chwilowej nieobecności, jak ten Twój wnusio rośnie,śliczny jest
Widać,że babcia też szczęśliwa ...( choć muszę przyznać,że na babcie to jakoś mi nie wyglądasz)
Nowego klona widziałam,perukowca co to buczka udaje też , i oczywiście pismo obrazkowe,bo czytania za dużo....jejku ja się chyba juz pomału cofam w rozwoju...obrazki ogladam jak za dziecięcych czasów
Miłego dnia życzę

grembosia napisał(a)

Wklejam tu, bo pewnie zajrzysz do mnie, jak nasze chłopaki pójdą do przedszkola.

Grembosia... brak czasu.... i nic na to nie poradzę, staram sie zaglądać na ulubione wątki, ale ja lubię czytać od swojego ostatniego wpisu.. i to zabiera czas I niestety nie mam nikogo odo pomocy, wszytko sami, łącznie z pracami budowlanymi...

Ale staram sie jak mogę...

Twój Ignaś jest szybszy jak juz siada... nasz na razie lubi tę pozycję, ale nie siedzi sam Za to sam wspaniale zjada marchew i jabłka..... marchewkowy potfór

I szklarnia.. na bałagan nie patrzymy, ale sie nie rozdwoję... wyjątkowo mizernie wszytko tego roku..

barbara_krajewska napisał(a)

Okropność i obrzydlistwo! Plaga jakaś! Skąd się to wszystko bierze? Pewnie z zagranicy z roślinami przywleczone. Kiedyś tego nie było, a jeśli już to nie w takiej ilości. Naturalnych wrogów brak!

Przywleczona z zagranicy i jedyny naturalny wróg to ja... po deszczach wypełznie zaraza.. teraz przy workach z trawą ubiłam chyba 200.... nożyczki i ciach ciach.... a potem granulki pod płot.... niestety muszę pilnować swojego terytorium i na granicy pod murkiem sypię regularnie.. inaczej by mnie zjadły, a tak w ogrodzie mam względny spokój.

I migawki w deszczu.. mało bo leje okropnie.. aparat zalało..

Hostowisko całe.... ślimaki padają na granicy działki.. a jak jakiś się przemyci przez strzeżoną granicę to i tak go dopadnę wcześniej czy później.. nie mogę sie doczekać kiedy moje pozostałe hosty osiągną wymiar tych co na foto... nawtykałam ich tam duuuzo


Rodki zaczynają.... a deszcz z minuty na minutę coraz bardziej intensywny... jedynie nawóz na trawniku dobrze rozpuści... bo sypnęliśmy w końcu w tym roku... wcześniej było sucho i nie było jak

Madziarzeszow napisał(a)

Na razie malutkie , ale już nie długo potwory z nich urosną , co przez jedną noc zeżrą roślinkę doszczętnie wrrrrrr

W noc potrafi opierdutać cały ogród. Zalewa Cię?..... tyś nisko..... i rzeczki masz w pobliżu..... wściekło sie z tym deszczem.... ściana wody...

Glicynie sie sypią... takiego naporu wody nie wytrzymują To chyba ich ostatnie foto..

zbigniew_gazda napisał(a)

No muszę to zacytować. Cudo jest.

Zbyszek.. bo wszystkie azalie to cudo

I nowy rodek... też cudo.. czeka na posadzenie...... piękny jest

Aniu dzięki za info na temat roślinki,
ja swojego klona mocno trzeci rok przycinam, nawet fajnie się prezentuje


https://www.ogrodowisko.pl/watek/1674-moje-ukochane-miejsce-na-ziemi?page=376

paprocie rzeczywiście cudne ...pięknie się prezentują,
u nas takich cudeniek nie ma ...


deszcz pada dość mocno i nieustannie ...
mam go już dość i cieszę się, że mieszkam na górce

ślimaków też mam od groma ...niebieski papu im kupiłam ....
niech sobie pojedzą ....bo zeżarły mi dalie miniaturowe w donicach wrrrrrrrrrrrr.....

byłam znowu w obi kupiłam 4 clematisy po 3 zł z haczkiem ...
dodam fotki u siebie ...

i szałwie znalazłam na bazarku ...wydaje mi się, ze ładna za 4 zł sadzonka ...

po dzieciach najbardziej widać jak czas szybko leci .....


jak ja się cieszę, że znalazłam to forum .....a przy tym poznałam tyle fajnych ludzi !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

i nie zwariowałam do reszty

słoneczka Tobie i sobie życzę !!!!!!!!!!!!

Hogata napisał(a)

A te paprotki to się rozłażą czy tak w zwartej kupce rosną?

Ślimaki wykasowałam, co by nie kopiować , paskudy jedne...

PS. A z tą latarnią to się uśmiałam u mnie, wieczorkiem odpiszę, bo teraz w pracy jestem

Paprotki siedzą w zwartej kupce..... nie rozsiewają sie ....... aż szkoda.....


A to Franczeska w deszczu