Wszystkich pozdrawiam..bez wyszczególniania.....

Troche pobiegałam u Was i biorę się za porządki w domu, bo chałupa od tygodnia byłą w zapomnieniu, a przy piesku to niestety się trochę szybciej bałagani.
Robiąc kawę zaobserwowałam atak jastrzębia pod oknem kuchennym..3 metry ode mnie... drań opierzony i niewyskubany.... miałam iść po aparat bo obserwowałam jak ładnie sikorki i wróbelki stoją w kolejce do karmnika i jak maja to wszystko uporządkowane, wcale nie chaotycznie.. i tak to sobie obserwowałam. I nadleciał jak zjawa, duch, zaatakował te drobne ptaszki (poluje nie tylko na duże... może to nie jastrząb????) na pergoli.. i odleciał na choinki u sąsiadki.. nawet nie wiem czy coś złapał, bo tam gąszcz gałązek wiciokrzewa..... Drań, skurczybyk....... buuu wiem prawo natury.... ale takie widoki smucą..
Evchen..to nie trawa pamapasowa.. to miskant ...zapomniałam jaki, ale już ustaliłam nazwę.. poszukam.. wiosną .... miskant nie wymarza, jest bezproblemowy i ładny.. a pamapasowa to kapryśna panna.. po co mi taka.
To jest moje okno.. i po lewej wiciokrzew.... wpadł w ten gąszcz.... nawet i 3 metrów do tego nie było.. myślałam że w załamaniu domu, pod oknem będą bezpieczne....
I trafki dla tych co je lubią
____________________
Ogród Małej Mi - sezon 2017 /
Sezon 2016 /
Sezon 2015 /
Część II /
Część I /
Wizytówka
/
Zlot-2014 /
Zlot-2012 Mózg to nie mydło; nie ubędzie go, gdy się go użyje.